Nie ma podstaw, żeby podejrzewać Ewę Kaili o krytykowanie Polski za łapówki - uważa Bogusław Liberadzki z grupy socjalistów; tej samej, do której należała była wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego.
Kaili trafiła do aresztu, bo - zdaniem śledczych - miała przyjmować pieniądze za promowanie Kataru. Niektórzy politycy Prawa i Sprawiedliwości pytali publicznie, czy krytyka Kaili kierowana wobec rządu w Warszawie nie miała podobnego tła.
Bogusław Liberadzki w "Rozmowie pod krawatem" zapewniał, że nic na to nie wskazuje.
- Takie domniemania, gdybania są dla poważnego polityka - a za takiego się uważam - są nieuzasadnione - powiedział Liberadzki.
- Rozumiem, że w ogóle nie ma do takiego stwierdzenia żadnych podstaw? - pytał red. Andrzej Kutys.
- Jak będą podstawy, to my to stwierdzimy, natomiast takie wyciąganie wniosków, Bóg wie jakich, budowanie piramidalne, nie jest uzasadnione - odparł europoseł Liberadzki.
Eva Kaili i trzy inne osoby zatrzymane w tej samej sprawie usłyszeli zarzuty korupcji, udziału w grupie przestępczej i prania pieniędzy.
Bogusław Liberadzki w "Rozmowie pod krawatem" zapewniał, że nic na to nie wskazuje.
- Takie domniemania, gdybania są dla poważnego polityka - a za takiego się uważam - są nieuzasadnione - powiedział Liberadzki.
- Rozumiem, że w ogóle nie ma do takiego stwierdzenia żadnych podstaw? - pytał red. Andrzej Kutys.
- Jak będą podstawy, to my to stwierdzimy, natomiast takie wyciąganie wniosków, Bóg wie jakich, budowanie piramidalne, nie jest uzasadnione - odparł europoseł Liberadzki.
Eva Kaili i trzy inne osoby zatrzymane w tej samej sprawie usłyszeli zarzuty korupcji, udziału w grupie przestępczej i prania pieniędzy.
- Takie domniemania, gdybania są dla poważnego polityka - a za takiego się uważam - są nieuzasadnione - powiedział Liberadzki. - Rozumiem, że w ogóle nie ma do takiego stwierdzenia żadnych podstaw? - pytał red. Andrzej Kutys. - Jak będą podstawy, to my to stwierdzimy, natomiast takie wyciąganie wniosków, Bóg wie jakich, budowanie piramidalne, nie jest uzasadnione - odparł europoseł Liberadzki.