Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

źródło: prezydent.pl
źródło: prezydent.pl
źródło: https://twitter.com/prezydentpl
źródło: https://twitter.com/prezydentpl
Prezydent Andrzej Duda mówi, że Polska od początku wierzyła w niezłomność Ukrainy w walce z Rosją.
W okolicznościowym orędziu w przeddzień rocznicy rosyjskiej inwazji prezydent przypomniał, że dzień przed rozpoczęciem wojny odwiedził Kijów".

"Zaledwie kilka godzin przed rosyjską agresją byłem w Kijowie, by wspierać Ukrainę. Rozmawiałem z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Żegnając się, ujrzałem w jego oczach wielką determinację i odwagę. Powiedział mi wówczas: «Możemy się już nigdy nie zobaczyć. Nikt tu się nie podda. Będziemy walczyć do samego końca». Odpowiedziałem: «Wołodymyr! Zobaczymy się jeszcze wiele razy. Na Polskę zawsze możecie liczyć. Zostańcie z Bogiem!»" - relacjonuje prezydent. Dodał, że "kiedy świat spodziewał się, że Kijów padnie w trzy dni, a cała Ukraina w tydzień, my w Polsce wiedzieliśmy, że tak się nie stanie". "To, co nas łączy - Polaków i Ukraińców, to wielkie umiłowanie wolności. Tak wielkie, że można za nie oddać życie!" - podkreślił Andrzej Duda.

Prezydent powiedział, że Polska jest liderem pomocy dla Ukrainy - wojskowej i humanitarnej. W orędziu stwierdził, że zachodnie państwa są zjednoczone, a rola NATO wzrosła. Andrzej Duda zauważył, że Europa kończy z uzależnieniem od rosyjskiej ropy i gazu, a "Putin ponosi porażkę". "Nie zrealizował żadnego ze swoich strategicznych celów. Powstrzymało go bohaterstwo ukraińskich żołnierzy i ukraińskiego społeczeństwa. Powstrzymała go postawa Polski i innych państw, które od pierwszego dnia wspierały Ukrainę" - podkreślił prezydent. Dodał, że "to wszystko nie byłoby możliwe bez silnego przywództwa Stanów Zjednoczonych".

Andrzej Duda stwierdził, że - aby na Ukrainie zapanował pokój - musi zwyciężyć Kijów. W orędziu prezydent odrzucił możliwość negocjacji z Moskwą. "Nie ma powrotu do tego, co było przed 24 lutego. Nie ma powrotu do bussines as usual z Rosją!" - powiedział Andrzej Duda. Dodał, że "żeby zapanował trwały pokój, Ukraina musi zwyciężyć". Prezydent zaznaczył, że Ukraina potrzebuje do tego jedności całego wolnego świata. "Dlatego przez ostatni rok podczas spotkań ze światowymi przywódcami zabiegałem o wsparcie dla walczącej Ukrainy, które jest niezwykle ważne dla bezpieczeństwa Polski i całego naszego regionu" - zaznaczył Andrzej Duda.

Prezydent zapewnił, że ofensywa dyplomatyczna polskich władz przynosi efekty, a nasz kraj jest bezpieczny siłą swoich wojsk. "Moje spotkania z sekretarzem generalnym Sojuszu Północnoatlantyckiego, królem i premierem Wielkiej Brytanii, prezydentem Francji, kanclerzem Niemiec, premier Włoch oraz przywódcami państw wschodniej flanki NATO wzmacniają nasze sojusze" - powiedział Andrzej Duda. Dodał, że choć "doceniamy obecność wojsk amerykańskich i Sojuszu Północnoatlantyckiego w naszym kraju", to jednocześnie "swoje bezpieczeństwo opieramy głównie na sile własnej armii, którą konsekwentnie wzmacniamy i modernizujemy".

Andrzej Duda zapowiedział, że priorytetem polskiej prezydencji w Unii Europejskiej w pierwszym półroczu 2025 roku będzie pogłębienie współpracy między Wspólnotą a Stanami Zjednoczonymi. W orędziu odniósł się też do wizyty amerykańskiego prezydenta Joe Bidena w Polsce, którą określił mianem historycznej. Wizyta ta - jak stwierdził prezydent - "pokazuje jak ważny jest sojusz polsko-amerykański". "Zgadzam się z Prezydentem Bidenem: Polska potrzebuje Ameryki, a Ameryka potrzebuje Polski! Stany Zjednoczone są gwarancją bezpieczeństwa na starym kontynencie. Wielu w Europie o tym zapomina. My pamiętamy" - powiedział Andrzej Duda.

Prezydent podziękował Polakom za okazanie solidarności z Ukrainą. W orędziu nawiązał do powstania NSZZ "Solidarność", gdy - jak mówił - to Polacy walczyli o wolność. Andrzej Duda zaznaczył, że Polacy zdali egzamin także z solidarności przez małe "s". "Po wybuchu wojny pokazaliśmy, że Solidarność to nie tylko wspaniała historia, ale że Solidarność żyje w nas. Otworzyliśmy przed naszymi sąsiadami swoje serca i nasze domy" - powiedział prezydent. Zauważył, że w Polsce nie było i nie ma obozów dla uchodźców, a "naszych gości przyjmowaliśmy i przyjmujemy w naszych domach". "To dla nas druga fala Solidarności. Solidarność z Ukrainą! Jako Naród zachowaliśmy się jak trzeba. Jeszcze raz za to wszystkim Polakom z całego serca dziękuję!" - podkreślił Andrzej Duda.

Prezydent dodał, że Ukraina nadal potrzebuje wsparcia wolnego świata, bo walczy o wolność. "Wiemy, że konsekwencje tej wojny dotykają nas wszystkich, ale także wielu ludzi na całym świecie, ale pamiętamy, że to ukraiński naród płaci za wolność najwyższą cenę - cenę życia" - zauważył Andrzej Duda. Dodał, że "dlatego z Polski, z kraju Solidarności, płynie do całego świata apel: «bądźcie solidarni z Ukrainą!» Powtarzamy słowa, które Polacy mieli na ustach, walcząc o swoją wolność: «nie ma wolności bez Solidarności!»" - mówił prezydent.

Jutro mija rok od rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Rosjanie zaatakowali ten kraj ze swojego i białoruskiego terytorium. Rozpoczęta wtedy wojna trwa do dziś.
Prezydent dodał, że Polacy i Ukraińcy są skłonni oddać życie za wolność.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty