Niespodziewana wizyta Władimira Putina w portowym mieście Mariupol, które w ubiegłym tygodniu znalazło się pod rosyjską kontrolą, odbyła się w nocy "jak przystało na wizytę złodzieja" - oświadcza Ministerstwo obrony Ukrainy.
"Po pierwsze, tak jest bezpieczniej. Ponadto ciemność pozwalała mu pokazać to, co chce pokazać. Z daleka od niego trzymano widok miasta całkowicie zniszczonego przez jego armię" - oceniono w twitterowym wpisie.
Poszukiwany od dwóch dni międzynarodowym listem gończym Władimir Putin miał pojawić się niespodziewanie w okupowanych przez Rosję regionach Ukrainy. Według kremlowskich służb i rosyjskich propagandystów, dyktator był na Krymie i w Mariupolu. W mediach społecznościowych rosyjskie agencje zamieszczają zdjęcia i nagrania z wizyty w Mariupolu.
Poszukiwany od dwóch dni międzynarodowym listem gończym Władimir Putin miał pojawić się niespodziewanie w okupowanych przez Rosję regionach Ukrainy. Według kremlowskich służb i rosyjskich propagandystów, dyktator był na Krymie i w Mariupolu. W mediach społecznościowych rosyjskie agencje zamieszczają zdjęcia i nagrania z wizyty w Mariupolu.