- Zrzuty odpowiadają za zasolenie i za biogeny. Żeby wystąpiła alga musi być woda słona, żeby zakwitła, musi mieć pożywienie, czyli biogeny. I oczywiście odpowiednie warunki atmosferyczne, czyli kwestie dotyczące temperatury i nasłonecznienia. To w zeszłym roku było ekstremalne i to też było przyczyną tej sytuacji. To również przepływ - jeżeli przepływy były mniejsze, woda stała i to tez było powodem - wyliczał.
Po wystąpieniu kryzysu w Odrze przeprowadzono ponad 300 kontroli podmiotów zrzucających różnego rodzaju substancje do rzeki.
Główny Inspektor Ochrony Środowiska poinformował, że przebadano również inne, główne polskie rzeki i ich dopływy. Nie wykryto w nich obecności złotych alg.