100-lecie nawiązania stosunków dyplomatycznych między Polską i Japonią stało się pretekstem do przygotowania polsko-japońskich wystaw sztuki współczesnej w trzech miastach: Kioto, Poznaniu i Szczecinie. Niedawno (14 czerwca) w Trafostacji Sztuki Szczecin otwarto szczecińską odsłonę projektu "Celebration", w Poznaniu i Kioto wystawy zainaugurowano w maju. Do udziału w wystawie zaproszonych zostało 21 artystów i kolektywów z Polski i Japonii. Wszyscy oni uczestniczyli w rezydencjach artystycznych w obu krajach, by stworzyć nowe prace, przeznaczone wyłącznie dla celów tego projektu.
Dzbany, dzbanki i dzbanuszki są bohaterami wystawy "Dzban roku", którą można zobaczyć w Muzeum Historii Szczecina. Dzbany w gospodarstwie domowym wykorzystywane były do wielu celów, czasami pełniły również funkcję dekoracyjną. Znane od wieków towarzyszą człowiekowi w jego codziennym życiu niemal od zawsze. Na wystawie zgromadzono ponad 100 dzbanów, wszystkie pochodzą ze zbiorów własnych Muzeum Narodowego. Wystawa powstała trochę przypadkowo. Nowa pracownica muzeum zajrzała do magazynów muzealnych, a była nią Agnieszka Słowińska.
Zwiedzający będą mogli zagłosować na najpiękniejszy dzban wystawy, który zostanie uznany "Dzbanem Roku". Wystawa potrwa do 8 września.
Zwiedzający będą mogli zagłosować na najpiękniejszy dzban wystawy, który zostanie uznany "Dzbanem Roku". Wystawa potrwa do 8 września.
W Harbinie w dalekiej Mandżurii pod koniec XXI wieku osiedlali się Polacy. Byli oni zatrudnieni przy budowie, a następnie przy eksploatacji Kolei Wschodniochińskiej. W pierwszych latach było ich 7-10 tys., a liczba ta powiększyła się po rewolucji bolszewickiej. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości część Polaków wróciła do ojczyzny, jednak wielu powodziło się tam bardzo dobrze więc zostali. Na potrzeby miejscowej Polonii otwarty był konsulat Rzeczypospolitej Polskiej, działały dwa kościoły, a także kilka polskich szkół, z których najbardziej znane było Gimnazjum im. Henryka Sienkiewicza. Polacy w Harbinie mieli także swoje kluby sportowe, organizacje społeczne, w tym Stowarzyszenie "Gospoda Polska". Jednak od 1937 roku Polacy już nie mogli pracować przy obsłudze kolei i zaczęli stamtąd wyjeżdżać. Po ustanowieniu w 1949 Chińskiej Republiki Ludowej, w skład której weszła Mandżuria i Harbin, postanowiono o przesiedleniu Polaków. W Książnicy Pomorskiej otwarto wystawę "Z Harbina do Szczecina. 70. rocznica repatriacji Polonii harbińskiej".
Krzysztof Skórczewski grafik, jeden z najbardziej rozpoznawalnych współczesnych artystów, pokazuje swoje miedzioryty w Art Galle w Szczecinie. Skórczewski jest absolwentem krakowskiej ASP na wydziale grafiki. Początkowo pracował w technice linorytu, jednak od 1976 uprawia głównie miedzioryt. W swym dorobku ma ponad 60 wystaw indywidualnych w kraju i za granicą. Jest laureatem wielu prestiżowych nagród m. in. Premio Sciascia w Mediolanie czy na II Międzynarodowym Festiwalu Grafiki w Menton.
Jego prace znajdują się m.in. w kolekcjach Muzeum Sztuki i Historii we Fryburgu, Zbiorach Graficznych Albertina we Wiedniu, Gabinecie Druków w Genewie, Kunsthalle w Bremie, Muzeum Sztuki Współczesnej w Nowym Jorku, Narodowej Galerii Sztuki w Waszyngtonie, czy Muzeum Miedzi w Legnicy.
Jego prace znajdują się m.in. w kolekcjach Muzeum Sztuki i Historii we Fryburgu, Zbiorach Graficznych Albertina we Wiedniu, Gabinecie Druków w Genewie, Kunsthalle w Bremie, Muzeum Sztuki Współczesnej w Nowym Jorku, Narodowej Galerii Sztuki w Waszyngtonie, czy Muzeum Miedzi w Legnicy.
Fotografie Zofii Rydet - jednej z najwybitniejszych postaci polskiej fotografii można oglądać w Galerii POZIOM 4 Filharmonii w Szczecinie. Kilkadziesiąt oryginalnych, wywoływanych przez samą artystkę fotografii, to niepowtarzalna okazja dla wielbicieli tej sztuki.
Zofia Rydet fotografią zainteresowała się w połowie lat 50. Czerpała inspiracje z reportażu i fotografii nowoczesnej. Dziś sama jest uważana ze prekursorkę polskiej fotografii neoawangardowej. Jednym z kuratorów ekspozycji jest Andrzej Pawełczyk.
Wystawa w Filharmonii do 2 czerwca.
Zofia Rydet fotografią zainteresowała się w połowie lat 50. Czerpała inspiracje z reportażu i fotografii nowoczesnej. Dziś sama jest uważana ze prekursorkę polskiej fotografii neoawangardowej. Jednym z kuratorów ekspozycji jest Andrzej Pawełczyk.
Wystawa w Filharmonii do 2 czerwca.
Jego plakaty prezentowane były dotychczas na kilku kontynentach w Detroit i Colorado w USA, Hong Kongu w Chinach i Moskwie w Rosji. Jest szczecinianinem, absolwentem Akademii Sztuki - Dawid Czajkowski. Od kilku dni jego plakaty można oglądać na placu Solidarności w Szczecinie. Tym razem prace nie zostały postawione na sztalugach lub specjalnie przygotowanej instalacji, ale zwisły na płocie. Wydrukowane w postaci banerów zostały umieszczone przy wejście głównym do Muzeum Narodowego w Szczecinie - Centrum Dialogu "Przełomy". Wystawa towarzyszy odbywającemu się w Szczecinie Kontrapunktowi, bowiem Czajkowski jest autorem tegorocznego znaku festiwalu. Z artystą rozmawia Małgorzata Frymus.
"Tylko we Lwowie" tak zatytułował swoją wystawę fotografii Roman Gerynowicz. Ekspozycję niemal 40 zdjęć można oglądać w Galerii Gotyckiej Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie. Mieszkający we Lwowie, ukraiński fotograf jest członkiem Międzynarodowej Federacji Sztuki Fotograficznej oraz Narodowego Związku Artystów - Fotografików Ukrainy. Lwów to miejsce urodzin Gerynowicza, tam mieszka i pracuje. I choć same miasto podziwia to nie architektura jest w centrum jego zainteresowań, Do Szczecina przywiózł ponad 40 zdjęć, nie tylko portretów ludzkich , ale też ich trosk, zamyśleń i wrażliwości.