Trochę Kultury
Radio SzczecinRadio Szczecin » Trochę Kultury
fot. [materiały prasowe]
fot. [materiały prasowe]
Stefan Banach - najwybitniejszy polski matematyk, Antoni Patek - genialny konstruktor legendarnych zegarków, Helena Jurgelewicz - pierwsza kobieta weterynarz w Polsce, czy urodzony w Szczecinie Aleksander Wolszczan - autor największego odkrycia od czasów Kopernika, m.in. o tych postaciach piszą w swojej książce "Królewski dar. Co Polska i Polacy dali światu" Teresa Kowalik i Przemysław Słowiński.
Jest to poczet badaczy i odkrywców nowych lądów, prekursorów radiochemii, pogromców tyfusu i ojców internetu. Ponad sto postaci, tych pomnikowych i tych niedocenionych przez historię powszechną. Ze współautorem książki Przemysławem Słowińskim rozmawiała Joanna Skonieczna.
Maciej Melecki, fot. [Monika Stolarska]
Maciej Melecki, fot. [Monika Stolarska]
Wkrótce nakładem Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Poznaniu ukaże się książka Meleckiego zatytułowana "Nigdzie indziej". To drugi tom zapisków po opublikowanym "Gdzieniegdzie" (Łódź 2017). Konstrukcja oraz ramy modalne znaczącą nie odbiegają od zaproponowanej w pierwszym tomie formie silva rerum – luźnego zbioru notatek, zapisków, spostrzeżeń, wielobiegunowych dywagacji, wypowiedzi teoretycznych, krótkich recenzji czy esejów. Eksplikowane treści w Nigdzie indziej są żywą, niekiedy bezpośrednią reakcją na sprawy i kwestie bieżące - trapiące swą złożoną problematyką, dojmujące niekiedy dotkliwie poprzez ich graniczny aspekt oraz absorbujące ze względu na swą enigmatyczną wydarzeniowość.

Sinusoidalny charakter ewokowanych i interpretowanych treści wiąże się z koniecznością dobywania wielorejestrowego języka – w zależności od eksponowanych tematyk, język tych krótkich lub dłuższych wypowiedzi przybiera na tyle różną i odmienną postać, że w efekcie otrzymujemy jego estetyczny amalgamat. Proza poetycka zderzana jest z tekstami analizującymi polityczny wymiar wikłający jednostkę w narzucany jej dyktat, praca żałoby po śmierci bliskich ludzi kontrastowana z miniaturami sytuacyjnymi, wreszcie medytacje o losowym fatum sąsiadują z wypowiedziami teoretycznymi o wymiarze własnej poezji, które przeplatane są krótkimi analizami tomów wierszy czy twórczości danych poetów lub filozofów. Heterogeniczny w swej naturalnej postaci korpus tej książki przynosi mocno sfałdowany, niejednoznaczny, interwencyjny, epifaniczny oraz porowaty w swej fakturze konglomerat wypowiedzi.

"Nigdzie indziej" jest przeto książką autorskiego agonu - zawierającą meandrujący zręb koniecznych reakcji na symulakrum dookolnego świata, demistyfikowanego kąśliwymi podejrzeniami wobec opresyjnych jego intencji – ale także jednostkowego spektrum poetyckich wizji czy krytycznych wglądów dotyczących analizy postaci egzystencjalnych potyczek. Niezgoda sąsiaduje z tu z niedowierzaniem. Niepogodzenie z narzucanym racjo przenika w sfery chromej artykulacji oniemienia. Koniec zaś bynajmniej niczego nie wieńczy – pozostaje otwarty.
fot. [materiały prasowe]
fot. [materiały prasowe]
Twórcy umieszczają w swoich dziełach sekretne znaki. Odczytanie ich nie zawsze jest proste i jednoznaczne. Skąd się wzięła gigantyczna ważka na obrazie Józefa Mehoffera? Co Salvador Dali, zakodował w obrazie Zagadka Hitlera? Dlaczego Wyspiański zaprojektował dla wawelskiej katedry żywego trupa Kazimierza Wielkiego? Na te i kilka innych zagadek znają odpowiedź Joanna Łenyk-Barszcz Przemysław Barszcz autorzy książki zatytułowanej "Wielkie sekrety arcydzieł sztuki". Z autorami rozmawia Małgorzata Frymus.
fot. [materiały prasowe]
fot. [materiały prasowe]
XII wiek na Bliskim Wschodzie to bardzo burzliwy czas: to okres wypraw krzyżowych, Bizancjum walczy o przetrwanie, Krzyżowcy w Lewancie próbują stawić czoła rosnącej sile muzułmanów, w Syrii tworzy się nowa siła polityczna pod przywództwem dynastii Zengidów, a w Egipcie dynastia Fatymidów chyli się ku upadkowi. W tej oto skomplikowanej sytuacji politycznej pojawia się postać jednego z najsłynniejszych obok Mahometa postaci w historii - sułtana Saladyna. Człowieka, który zmieni losy ówczesnego świata i na trwale wpisze się w dzieje. Pierwszą polską biografię Saladyna napisał Piotr Solecki, który ciągle odnajduje nowe informacje i wątki o tej niezwykłej postaci. Właśnie ukazała się nowa, poszerzona, wersja historii Saladyna Wielkiego. Z autorem Piotrem Soleckim rozmawia Małgorzata Frymus.
Na zdjęciu Jarosław Eysmont z albumem o swoim ojcu, fot. Andrzej Łazowski
Na zdjęciu Jarosław Eysmont z albumem o swoim ojcu, fot. Andrzej Łazowski
Stowarzyszenie Czas Przestrzeń i Tożsamość wśród wielu swoich projektów ma zatytułowany BOS, czyli Bałtyk Odra Szczecin. W nim to realizowane są monografie szczecińskich artystów. Dotychczas ukazały się albumy poświęcone Tadeuszowi Nyczce, Erazmowi Kalwaryjskiemu, a pod koniec 2020 roku Tadeuszowi Eysymontowi.
Urodził się w 1924 roku w Rypinie, zmarł w 1991 roku w Szczecinie. W latach 1948-1952 studiował w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Gdańsku pod kierunkiem Juliusza Studnickiego, Jacka Żuławskiego i Stanisława Michałowskiego.

Jak przypomina Galeria Kapitańska "Kiedy w 1953 roku Tadeusz Eysymont przybył wraz z "grupą sopocką" do Szczecina, był ukształtowanym w atmosferze kolorystyczno-realistycznej szkoły artystą, przygotowanym do tego, by podążyć własną drogą twórczych poszukiwań. Niemałą rolę odegrała w tych poszukiwaniach fala malarstwa abstrakcyjnego, ogarniająca Polskę w końcu lat 50. XX stulecia, która wciągnęła malarza w fazę eksperymentów formalno-strukturalnych".
Książka ukazała się w Wydawnictwie Forma
Książka ukazała się w Wydawnictwie Forma
Na rynku wydawniczym ukazała się właśnie najnowsza książka Artura Daniela Liskowackiego - prozaika, poety, dziennikarza, autora słuchowisk radiowych, krytyka teatralnego i jednego z najważniejszych twórców szczecińskiego środowiska literackiego. Krzysztof Ćwikliński o "Hotelu Polskim" pisze tak: "Cztery pory roku, cztery inspirowane autentycznymi wydarzeniami epizody z poplątanych ścieżek polskiej historii, tej odległej już, której świadkowie wymarli, i tej wciąż jeszcze bliskiej, żywej w zbiorowej pamięci, utrwalonej, choć jak tamta niejednoznacznej, nierzadko gorzkiej, gdzie strach miesza się z odwagą, szaleństwo z rozsądkiem, wierność krok tylko dzieli od zdrady, patos osiada w grotesce, idee grzęzną w absurdzie, a powadze nieodstępnie sekunduje ironia, i nie wiadomo już, co poza śmiercią jest prawdziwe. Może tylko klęska, ale nawet ona ostatecznie jest wątpliwa, jak niepewny jest sens wpisany w sekwencje wydarzeń i będący sumą przypadków, chaotyczny, nieświadomy swego końca los. Nad nową, znakomitą prozą Artura Daniela Liskowackiego pochylają się dobre duchy starych pisarzy: Wołoszynowskiego, Rembeka, Iwaszkiewicza i Brandysa. Patronują one temu, co przeminęło i temu, co choć od dawna zamknięte, wciąż otwiera się przed nami".

Posłuchaj rozmowy Konrada Wojtyły z Arturem Danielem Liskowackim.
fot. [materiały prasowe]
fot. [materiały prasowe]
Nie kryminał, jak zdążyliśmy się już przyzwyczaić, a raczej powieść grozy. Tak można określić najnowszą książkę, szczecińskiego autora literatury popularnej, marka Stelara. "Sedno" to opowieść o grupie przypadkowych ludzi, którzy pewnej nocy razem znaleźli się w pociągu relacji Szczecin - Warszawa.
Do stolicy nocą podróżują m.in.: architekt, księgowy, dziennikarz, aktor, kibol i piękna, młoda kobieta. Co ich wszystkich łączy, kto wpisał ich w tę samą, krwawą historię, dla kogo ta podróż skończy się tragicznie?
Marek Stelar to pseudonim szczecińskiego autora Macieja Biernawskiego. Jego książki, m.in. "Niepamięć", "Blask" czy "Blizny", cieszą się od lat bardzo dużą popularnością, przede wszystkim wśród szczecińskich czytelników.
Z autorem rozmawiała Joanna Skonieczna.
20212223242526