Pomorze Zachodnie nie wygra np. z Wielkopolską, bo nie ma tu dostawców części - tak wiadomość o tym, że Volkswagen nie zbuduje fabryki w Stargardzie Szczecińskim skomentował wicemarszałek województwa, Jarosław Rzepa.
To właśnie Rzepa przekazał nam informację, że inwestor zrezygnował z lokalizacji w naszym regionie. Według wicemarszałka, to i tak sukces, że Stargard był brany pod uwagę przez niemiecki koncern samochodowy.
- Pod względem dostępności dostawców części nie jesteśmy w stanie przebić Wielkopolski - mówił Rzepa w "Kawiarence politycznej".
Zdaniem radnego zachodniopomorskiego sejmiku Roberta Stankiewicza z Solidarnej Polski, problemu by nie było, gdyby w regionie było więcej niż jedno lotnisko. - Gdybyśmy dysponowali małym lotniskiem w Dąbiu, gdzie mogłyby lądować małe samoloty, to Volkswagen miałby doskonałe rozwiązanie dla zaopatrywania swojej fabryki.
Z kolei poseł PiS Leszek Dobrzyński uważa, że inwestorzy nie są zainteresowani naszym województwem, bo nawet rząd nie dba o Pomorze Zachodnie. - Inwestorzy zagraniczni obserwują to, co się dzieje w naszym kraju, które regiony są bardziej doinwestowane przez władze i lepiej się rozwijają. Widzą też te rejony, takie jak Zachodniopomorskie, które są skazane na degradację i ciszę.
Natomiast według Joanny Agatowskiej z SLD, region źle się promuje. - Być może źle się definiujemy i być może powinniśmy szukać takich inwestorów, którzy idealnie wpasowaliby się w nasze atuty, na przykład usługi turystyczne. Określenie ich jest właśnie rolą władz województwa.
Rzecznik niemieckiego koncernu w Polsce, Piotr Danielewicz poinformował nas, że ostateczna decyzja o lokalizacji fabryki samochodów dostawczych jeszcze nie zapadła.
Oprócz Stargardu Volkswagen bierze pod uwagę Oleśnicę pod Wrocławiem i Wrześnię pod Poznaniem. W nowym zakładzie zatrudnienie znajdzie 3 tysiące osób. Wartość inwestycji szacuje się na miliard złotych.
Posłuchaj "Kawiarenki politycznej".
- Pod względem dostępności dostawców części nie jesteśmy w stanie przebić Wielkopolski - mówił Rzepa w "Kawiarence politycznej".
Zdaniem radnego zachodniopomorskiego sejmiku Roberta Stankiewicza z Solidarnej Polski, problemu by nie było, gdyby w regionie było więcej niż jedno lotnisko. - Gdybyśmy dysponowali małym lotniskiem w Dąbiu, gdzie mogłyby lądować małe samoloty, to Volkswagen miałby doskonałe rozwiązanie dla zaopatrywania swojej fabryki.
Z kolei poseł PiS Leszek Dobrzyński uważa, że inwestorzy nie są zainteresowani naszym województwem, bo nawet rząd nie dba o Pomorze Zachodnie. - Inwestorzy zagraniczni obserwują to, co się dzieje w naszym kraju, które regiony są bardziej doinwestowane przez władze i lepiej się rozwijają. Widzą też te rejony, takie jak Zachodniopomorskie, które są skazane na degradację i ciszę.
Natomiast według Joanny Agatowskiej z SLD, region źle się promuje. - Być może źle się definiujemy i być może powinniśmy szukać takich inwestorów, którzy idealnie wpasowaliby się w nasze atuty, na przykład usługi turystyczne. Określenie ich jest właśnie rolą władz województwa.
Rzecznik niemieckiego koncernu w Polsce, Piotr Danielewicz poinformował nas, że ostateczna decyzja o lokalizacji fabryki samochodów dostawczych jeszcze nie zapadła.
Oprócz Stargardu Volkswagen bierze pod uwagę Oleśnicę pod Wrocławiem i Wrześnię pod Poznaniem. W nowym zakładzie zatrudnienie znajdzie 3 tysiące osób. Wartość inwestycji szacuje się na miliard złotych.
Posłuchaj "Kawiarenki politycznej".
- Pod względem dostępności dostawców części nie jesteśmy w stanie przebić Wielkopolski - mówił Rzepa w "Kawiarence politycznej".
Zdaniem radnego zachodniopomorskiego sejmiku Roberta Stankiewicza z Solidarnej Polski, problemu by nie było, gdyby w regionie było więcej niż jedno lotnisko.
Z kolei poseł PiS Leszek Dobrzyński uważa, że inwestorzy nie są zainteresowani naszym województwem, bo nawet rząd nie dba o Pomorze Zachodnie.