Szef zachodniopomorskiej Platformy Obywatelskiej złożył doniesienie do prokuratury w Warszawie w sprawie nielegalnych podsłuchów.
W ubiegły poniedziałek tygodnik "Wprost" opublikował zapis rozmowy z restauracji "Sowa i Przyjaciele". To tam Stanisław Gawłowski spotkał się z przedsiębiorcą Piotrem Wawrzynowiczem.
Stanisław Gawłowski wcześniej na Facebooku opublikował oświadczenie, w którym podkreślał, że nagrana konwersacja z biznesmenem miała charakter prywatny. Tłumaczył też, że dokument, o jakim rozmawiał, to tylko ankieta tworzona na potrzeby PO. Gawłowski podkreśla, że w polskim prawie podsłuchy są nielegalne.
- Moja rozmowa w całości miała charakter prywatny. Ci, którzy czytali stenogramy, wiedzą, że rozmawialiśmy tam o różnych sprawach, ale wszystkie miały wymiar prywatny i żadna nie dotyczyła mojej działalności służbowej. W związku z tym ewidentnie złamano tu prawo. Od tego jest prokuratura, żeby ścigać tych, którzy złamali prawo - mówi szef regionalnych struktur PO i wiceminister środowiska.
Doniesienia do prokuratury złożyli także inni nagrani politycy, między innymi były minister transportu Sławomir Nowak czy szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz. Śledczy prowadzą dwa postępowania: w sprawie nielegalnych podsłuchów oraz w sprawie treści nielegalnie nagranej rozmowy byłego wiceministra finansów Andrzeja Parafianowicza i Sławomira Nowaka o rozpoczętej u żony Nowaka kontroli skarbowej.
Stanisław Gawłowski wcześniej na Facebooku opublikował oświadczenie, w którym podkreślał, że nagrana konwersacja z biznesmenem miała charakter prywatny. Tłumaczył też, że dokument, o jakim rozmawiał, to tylko ankieta tworzona na potrzeby PO. Gawłowski podkreśla, że w polskim prawie podsłuchy są nielegalne.
- Moja rozmowa w całości miała charakter prywatny. Ci, którzy czytali stenogramy, wiedzą, że rozmawialiśmy tam o różnych sprawach, ale wszystkie miały wymiar prywatny i żadna nie dotyczyła mojej działalności służbowej. W związku z tym ewidentnie złamano tu prawo. Od tego jest prokuratura, żeby ścigać tych, którzy złamali prawo - mówi szef regionalnych struktur PO i wiceminister środowiska.
Doniesienia do prokuratury złożyli także inni nagrani politycy, między innymi były minister transportu Sławomir Nowak czy szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz. Śledczy prowadzą dwa postępowania: w sprawie nielegalnych podsłuchów oraz w sprawie treści nielegalnie nagranej rozmowy byłego wiceministra finansów Andrzeja Parafianowicza i Sławomira Nowaka o rozpoczętej u żony Nowaka kontroli skarbowej.