Miasto wypowiada umowę Mostostalowi Warszawa na budowę spalarni śmieci w Szczecinie.
- Oznacza to, że nasze drogi się rozchodzą - mówi Wojciech Jachim, rzecznik miejskiej spółki pod nazwą Zakład Unieszkodliwiania Odpadów. - Szukamy nowego wykonawcy.
Jego zdaniem, przyczyny zejścia z budowy, jakie podał Mostostal, to tylko pretekst.
- Rzeczywiście, w naszej ocenie te dwa argumenty mają charakter pretekstowy. Wydaje mi się, że na ostatniej prostej, kiedy mamy już za sobą praktycznie 80 proc. jeśli chodzi o stan rzeczowy, odwoływanie się do kwestii formalnych, jak jakieś niejasności związane z gwarancją, jest dyskusyjne - mówi Jachim.
Mostostal stwierdził, że gwarancja zapłaty, jaką otrzymał jest fikcyjna. Uważa też, że nie może porozumieć się z inwestorem. Jedną z przyczyn miała być kwestia odbioru ścieków ze spalarni.
- Oni zaproponowali rozwiązania projektowe, które w naszej ocenie są niezgodne z decyzją środowiskową. W związku z tym odrzuciliśmy je. I tu znowu mamy kolejny spór. Proponowali, aby ścieki przeszły przez oczyszczalnię Międzyodrze, natomiast nie potrafili wskazać ani składu chemicznego, ani ilości, więc w takich warunkach nie mogliśmy zaakceptować takiej propozycji - wyjaśnia Wojciech Jachim.
Zdaniem przedstawicieli miejskiej spółki, która jest inwestorem, dokończenie spalarni śmieci do końca roku jest możliwe.
Zakład Unieszkodliwiania Odpadów powstaje na szczecińskiej wyspie Ostrów Grabowski. Inwestycja jest warta około 700 mln złotych. Miała być gotowa w grudniu ubiegłego roku. Potem termin przesunięto na grudzień 2016 roku.
Jego zdaniem, przyczyny zejścia z budowy, jakie podał Mostostal, to tylko pretekst.
- Rzeczywiście, w naszej ocenie te dwa argumenty mają charakter pretekstowy. Wydaje mi się, że na ostatniej prostej, kiedy mamy już za sobą praktycznie 80 proc. jeśli chodzi o stan rzeczowy, odwoływanie się do kwestii formalnych, jak jakieś niejasności związane z gwarancją, jest dyskusyjne - mówi Jachim.
Mostostal stwierdził, że gwarancja zapłaty, jaką otrzymał jest fikcyjna. Uważa też, że nie może porozumieć się z inwestorem. Jedną z przyczyn miała być kwestia odbioru ścieków ze spalarni.
- Oni zaproponowali rozwiązania projektowe, które w naszej ocenie są niezgodne z decyzją środowiskową. W związku z tym odrzuciliśmy je. I tu znowu mamy kolejny spór. Proponowali, aby ścieki przeszły przez oczyszczalnię Międzyodrze, natomiast nie potrafili wskazać ani składu chemicznego, ani ilości, więc w takich warunkach nie mogliśmy zaakceptować takiej propozycji - wyjaśnia Wojciech Jachim.
Zdaniem przedstawicieli miejskiej spółki, która jest inwestorem, dokończenie spalarni śmieci do końca roku jest możliwe.
Zakład Unieszkodliwiania Odpadów powstaje na szczecińskiej wyspie Ostrów Grabowski. Inwestycja jest warta około 700 mln złotych. Miała być gotowa w grudniu ubiegłego roku. Potem termin przesunięto na grudzień 2016 roku.