To może być największy szpital w regionie. Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego rozważa połączenie dwóch placówek w Szczecinie: przy ulicy Arkońskiej i w Zdunowie.
To rozwiązanie ma uratować zadłużony na ponad 25 milionów złotych szpital im. Alfreda Sokołowskiego na szczecińskim Prawobrzeżu. W tej placówce trwa właśnie audyt.
- Pierwsze przesłanki płynące z tego jeszcze niezakończonego audytu faktycznie wskazują na to, że konsolidacja byłaby takim rozwiązaniem, które zapewniałoby ciągłość zarówno zatrudnienia dla pracowników Zdunowa, jak i leczenia dla pacjentów - mówi Gabriela Wiatr, rzeczniczka prasowa marszałka województwa.
Urzędnicy przesłali pisma do związków zawodowych. Związki muszą wyrazić opinię na temat planów połączenia szpitali.
W czwartek w Zdunowie rozpoczęło się referendum w tej sprawie. W głosowaniu wzięło udział około 100 pracowników. Wyniki poznamy w piątek po południu, ale już teraz słychać głosy sprzeciwu.
- Są ogromne obawy, że osoby m.in. z pionu technicznego czy z administracji zostaną zwolnione - mówi Jacek Łężny, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w szpitalu w Zdunowie.
W placówce trwa audyt, który ma wyjaśnić jej sytuację finansową. Wyniki poznamy w połowie września. Wówczas też, w zależności od wniosków końcowych, zapaść może decyzja o połączeniu szpitali.
Od czerwca dyrektorem szpitala w Zdunowie jest Magdalena Sojka-Szostak. Objęła stanowisko po tym, jak z funkcji zrezygnował wieloletni dyrektor placówki prof. Tomasz Grodzki.
Nieoficjalnie mówi się, że chodziło o partyjne tarcia między politykami Platformy Obywatelskiej: marszałkiem województwa Olgierdem Geblewiczem a prof. Tomaszem Grodzkim. Nie mogli się porozumieć w sprawie przekazania 18 milionów dla szpitala.
Marszałek z zapowiadanej wcześniej kwoty na razie przekazał 8 milionów na spłatę zaległych rachunków. 10 milionów miało trafić na spłatę kredytu. Teraz jak poinformowała rzeczniczka marszałka, pieniądze są zarezerwowane, ale przekazanie tej sumy jest zależne od wniosków płynących z audytu.
- Pierwsze przesłanki płynące z tego jeszcze niezakończonego audytu faktycznie wskazują na to, że konsolidacja byłaby takim rozwiązaniem, które zapewniałoby ciągłość zarówno zatrudnienia dla pracowników Zdunowa, jak i leczenia dla pacjentów - mówi Gabriela Wiatr, rzeczniczka prasowa marszałka województwa.
Urzędnicy przesłali pisma do związków zawodowych. Związki muszą wyrazić opinię na temat planów połączenia szpitali.
W czwartek w Zdunowie rozpoczęło się referendum w tej sprawie. W głosowaniu wzięło udział około 100 pracowników. Wyniki poznamy w piątek po południu, ale już teraz słychać głosy sprzeciwu.
- Są ogromne obawy, że osoby m.in. z pionu technicznego czy z administracji zostaną zwolnione - mówi Jacek Łężny, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w szpitalu w Zdunowie.
W placówce trwa audyt, który ma wyjaśnić jej sytuację finansową. Wyniki poznamy w połowie września. Wówczas też, w zależności od wniosków końcowych, zapaść może decyzja o połączeniu szpitali.
Od czerwca dyrektorem szpitala w Zdunowie jest Magdalena Sojka-Szostak. Objęła stanowisko po tym, jak z funkcji zrezygnował wieloletni dyrektor placówki prof. Tomasz Grodzki.
Nieoficjalnie mówi się, że chodziło o partyjne tarcia między politykami Platformy Obywatelskiej: marszałkiem województwa Olgierdem Geblewiczem a prof. Tomaszem Grodzkim. Nie mogli się porozumieć w sprawie przekazania 18 milionów dla szpitala.
Marszałek z zapowiadanej wcześniej kwoty na razie przekazał 8 milionów na spłatę zaległych rachunków. 10 milionów miało trafić na spłatę kredytu. Teraz jak poinformowała rzeczniczka marszałka, pieniądze są zarezerwowane, ale przekazanie tej sumy jest zależne od wniosków płynących z audytu.
- Pierwsze przesłanki płynące z tego jeszcze niezakończonego audytu faktycznie wskazują na to, że konsolidacja byłaby takim rozwiązaniem, które zapewniałoby ciągłość zarówno zatrudnienia dla pracowników Zdunowa, jak i leczenia dla pacjentów - mówi Gabriel