Spalarnia sprzedaje prąd czy też do tego się szykuje? - To wchodzenie w skomplikowane techniczne szczegóły - odpowiada prezydent Szczecina. A wszystko jest "na dobrej drodze" aby Zakład Unieszkodliwiania Odpadów otrzymał koncesję na sprzedaż energii - mówił Piotr Krzystek w "Rozmowie pod krawatem".
Spytaliśmy również o sprawę odbiorów technicznych, gdyż według naszych informacji jeden z ważniejszych podwykonawców nie udostępnił istotnych dokumentów. A nie zrobił tego, bo nie dostał należnych pieniędzy od głównego wykonawcy. Piotr Krzystek odpowiadał, że odbiory trwają.
- To jest bardzo skomplikowane. Tysiące protokołów, czy wszystkie zostały już sprawdzone? Na to pytanie powinien odpowiedzieć prezes, nie ja. Dlatego, że nie ja zarządzam tym projektem. Ja nie wchodzę w szczegółowe kwestie związane z poszczególnymi firmami, których były setki. Jeśli pan mnie zapyta, czy firma X coś tam zrobiła, to nie jestem ekspertem. Mieszkańców Szczecina nie interesują poszczególne kwestie. Bo tak naprawdę przy inwestycji wartej ponad 700 milionów złotych, pracowały dziesiątki podmiotów, jak nie setki - mówi Krzystek.
Pierwotnie spalarnia miała kosztować 666 milionów złotych - teraz mowa o 740 milionach.
Ale, jak zapewnia prezes Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów, roszczenia miasta wobec głównego wykonawcy - tego, który zszedł z placu umowy - to ponad 160 milionów złotych.
- To jest bardzo skomplikowane. Tysiące protokołów, czy wszystkie zostały już sprawdzone? Na to pytanie powinien odpowiedzieć prezes, nie ja. Dlatego, że nie ja zarządzam tym projektem. Ja nie wchodzę w szczegółowe kwestie związane z poszczególnymi firmami, których były setki. Jeśli pan mnie zapyta, czy firma X coś tam zrobiła, to nie jestem ekspertem. Mieszkańców Szczecina nie interesują poszczególne kwestie. Bo tak naprawdę przy inwestycji wartej ponad 700 milionów złotych, pracowały dziesiątki podmiotów, jak nie setki - mówi Krzystek.
Pierwotnie spalarnia miała kosztować 666 milionów złotych - teraz mowa o 740 milionach.
Ale, jak zapewnia prezes Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów, roszczenia miasta wobec głównego wykonawcy - tego, który zszedł z placu umowy - to ponad 160 milionów złotych.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Ale o premiach dla kolesia słowa nie powiedział !
Rozumiem ,że teraz każdy mieszkaniec Szczecina produkujący śmieci jest dostawcą paliwa (surowca energetycznego) i za to powinien otrzymywać zapłatę pomniejszoną o koszt transportu do spalarni. Może radni poruszą ten temat.
W skrócie - zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości w gminach .... w momencie wrzucenia śmieci do śmietnika właścicielem śmieci jest gmina.