Ironiczne słowa posła Prawa i Sprawiedliwości po wtorkowych uroczystościach smoleńskich w Szczecinie.
Szef PiS w Szczecinie zastanawiał się, w jakim stanie jest system powiadamiania alarmowego w mieście, gdy nieopodal mamy chociażby wielkie Zakłady Chemiczne w Policach, w których nie brakuje niebezpiecznych substancji.
- W taki sposób symboliczny Wydział Zarządzania Kryzysowego miasta Szczecin zdał egzamin, tak jak zdało egzamin państwo polskie po katastrofie smoleńskiej. Co z pełną dumą ogłaszał pan prezydent Komorowski. Sprawa wbrew pozorom jest poważna i nie chodzi nawet o upamiętnienie katastrofy. Natomiast działanie syren, jak rozumiem, jest elementem naszej pewnej polityki bezpieczeństwa - mówi Dobrzyński.
Podobna sytuacja, gdy syreny nie odezwały się po awarii, miała miejsce w Szczecinie cztery lata temu w czasie rocznicy Powstania Warszawskiego. Jak nas we wtorek po awarii poinformował urząd - wydział zarządzania kryzysowego zwrócił się do prezydenta o kupienie cyfrowego systemu. Jego koszt to milion złotych.
Dodaj komentarz 4 komentarze
Akurat wczoraj przypomniano ten cytat byłego prezydenta B. Komorowskiego i jak ulał pasuje do szczecińskiej sytuacji.
Przynajmniej widać jak zarządzane jest miasto, a przede wszystkim, jak troszczy się o mieszkańców.
zawiódł system
PiS-owski system
bo co? znów winien Tusk ?????????????
Znowu "wina Tuska"?
Na kogo by tu zwalić jeszcze?
Dobra zmiana ... winą Tuska.