Zamknięte uczelnie, szkoły czy przedszkola - to z powodu koronawirusa. W "Radiu Szczecin na Wieczór" sprawdzamy, jak epidemia oddziałuje na Szczecin i region.
- Zapraszam do kontaktu elektronicznego i telefonicznego, bo przecież gros spraw można tak załatwić. Robimy to i dla siebie - myślę tu w imieniu klientów - bo nie wychodzimy z domu czyli nie poszerzamy tej przestrzeni swojej o inne osoby. No i musimy też dbać o pracowników - mówi Jagielski.
Apele o rozsądne podchodzenie do czasu wolnego trafiają do studentów - mówi Weronika Bulicz, rzeczniczka Akademii Morskiej w Szczecinie.
- Tłumaczymy cały czas, że to nie są dodatkowe ferie. Studenci podchodzą do tego z jednej strony na pewno z jakąś taką lekkością, ale z drugiej dało się widzieć w komentarzach, że jednak atmosfera strachu udziela się wszystkim. Podchodzą do sytuacji bardzo poważnie - mówi Bulicz.
Rektor Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego wprowadził również obostrzenia - dodał Mateusz Lipka, rzecznik uczelni.
- Wprowadził zakaz zgromadzeń na osiedlu studenckim. To w praktyce oznacza, że jest m.in. zakaz grillowania, spotkań towarzyskich w akademikach. Tutaj my też zwróciliśmy się do całej społeczności akademickiej, że ten czas wolny od zajęć nie jest równoznaczny z czasem imprezowania - mówi Lipka.
Placówki oświatowe będą zamknięte przez 2 tygodnie.
W kraju odnotowano 51 przypadków zakażenia koronawirusem. Około 400 osób jest hospitalizowanych z powodu podejrzenia o zarażenie wirusem..