Wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel powiedział, że nowe przepisy zwiększające ochronę zwierząt są niezbędne.
Wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel powiedział, że nowe przepisy zwiększające ochronę zwierząt są niezbędne. Na antenie Programu 3. Polskiego Radia polityk przypomniał, że uchwalony przez Sejm projekt PiS zakłada m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra i ograniczenie uboju rytualnego.
- Tu chodzi o pewien cywilizacyjny stosunek do zwierząt, chodzi o kwestie natury moralnej i pewne stałe, które są dla nas istotne i warto przede wszystkim o tym mówić. Bardzo się cieszę, że posłowie Platformy poparli tę ustawę. A jeśli chodzi o notyfikację, to pani marszałek Witek rozpoczęła procedurę notyfikacyjną. To w żaden sposób nie wstrzymuje prac parlamentu. Trzecia sprawa rekompensaty w tej ustawie są wpisane - dodał Fogiel.
Nowelę ustawy o ochronie zwierząt poparła zdecydowana większość klubu Koalicji Obywatelskiej. Teraz projekt trafi do Senatu. Rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec podkreślił, że jego partia będzie chciała wprowadzić w Senacie poprawki dotyczące między innymi większej ochrony zwierząt.
- Mimo wstępnych deklaracji ze strony prezesa Kaczyńskiego niektóre zapisy są na tyle nieprecyzyjne, że tej ochrony w praktyce nie ma, chociażby te przysłowiowe łańcuchy, niestety nie w pełni zostały wyeliminowane i zastąpione linkami, to też trzeba doprecyzować w Senacie niewątpliwie, żeby tę ochronę skutecznie zwiększyć. Natomiast, rzecz jasna każdy odpowiedzialny ustawodawca odpowiada również za skutki przepisów. Jeśli hodowla zwierząt była do tej pory legalna, a teraz nagle bez dłuższego vacatio legis zabrania się jej, to państwo musi ponieść tego konsekwencje, czyli zrekompensować skutki wprowadzonych przepisów - tłumaczył Jan Grabiec.
Zdaniem wicemarszałka Sejmu z Koalicji Polskiej-PSL-Kukiz'15 Piotra Zgorzelskiego zaakceptowane przez sejmową większość przepisy są antypolskie i antyrolnicze.
- Dla nas nie ma żadnej wątpliwości, że jest to realizowanie na zlecenia jakiegoś lobby, które ma na celu podcięcie gardła polskiemu rolnictwa. Nikt nie ma wątpliwości, że jeżeli ktoś się zwyrodnialcem i krzywdzi, albo znęca się nad zwierzętami, to niech idzie do więzienia. Nie godzimy się na to, że można zamykać gospodarstwa i przedsiębiorstwa. Powinny być odszkodowania. Okres wydłużony na przebranżowienie się, na zamortyzowanie biznesu - przekonywał Zgorzelski.
Nowelizację przepisów o ochronie zwierząt poparło w Sejmie 356 posłów, 75 było przeciw, a 18 się wstrzymało. Część posłów PiS i Solidarnej Polski zagłosowało przeciw nowelizacji, a 15 członków Porozumienia wstrzymało się od głosu. Złamali tym samym dyscyplinę, którą narzuciło kierownictwo klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości.
- Tu chodzi o pewien cywilizacyjny stosunek do zwierząt, chodzi o kwestie natury moralnej i pewne stałe, które są dla nas istotne i warto przede wszystkim o tym mówić. Bardzo się cieszę, że posłowie Platformy poparli tę ustawę. A jeśli chodzi o notyfikację, to pani marszałek Witek rozpoczęła procedurę notyfikacyjną. To w żaden sposób nie wstrzymuje prac parlamentu. Trzecia sprawa rekompensaty w tej ustawie są wpisane - dodał Fogiel.
Nowelę ustawy o ochronie zwierząt poparła zdecydowana większość klubu Koalicji Obywatelskiej. Teraz projekt trafi do Senatu. Rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec podkreślił, że jego partia będzie chciała wprowadzić w Senacie poprawki dotyczące między innymi większej ochrony zwierząt.
- Mimo wstępnych deklaracji ze strony prezesa Kaczyńskiego niektóre zapisy są na tyle nieprecyzyjne, że tej ochrony w praktyce nie ma, chociażby te przysłowiowe łańcuchy, niestety nie w pełni zostały wyeliminowane i zastąpione linkami, to też trzeba doprecyzować w Senacie niewątpliwie, żeby tę ochronę skutecznie zwiększyć. Natomiast, rzecz jasna każdy odpowiedzialny ustawodawca odpowiada również za skutki przepisów. Jeśli hodowla zwierząt była do tej pory legalna, a teraz nagle bez dłuższego vacatio legis zabrania się jej, to państwo musi ponieść tego konsekwencje, czyli zrekompensować skutki wprowadzonych przepisów - tłumaczył Jan Grabiec.
Zdaniem wicemarszałka Sejmu z Koalicji Polskiej-PSL-Kukiz'15 Piotra Zgorzelskiego zaakceptowane przez sejmową większość przepisy są antypolskie i antyrolnicze.
- Dla nas nie ma żadnej wątpliwości, że jest to realizowanie na zlecenia jakiegoś lobby, które ma na celu podcięcie gardła polskiemu rolnictwa. Nikt nie ma wątpliwości, że jeżeli ktoś się zwyrodnialcem i krzywdzi, albo znęca się nad zwierzętami, to niech idzie do więzienia. Nie godzimy się na to, że można zamykać gospodarstwa i przedsiębiorstwa. Powinny być odszkodowania. Okres wydłużony na przebranżowienie się, na zamortyzowanie biznesu - przekonywał Zgorzelski.
Nowelizację przepisów o ochronie zwierząt poparło w Sejmie 356 posłów, 75 było przeciw, a 18 się wstrzymało. Część posłów PiS i Solidarnej Polski zagłosowało przeciw nowelizacji, a 15 członków Porozumienia wstrzymało się od głosu. Złamali tym samym dyscyplinę, którą narzuciło kierownictwo klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości.