Patryk Dobek zdobył w Tokio brązowy medal igrzysk olimpijskich w biegu na 800 m. Wyprzedzili go tylko dwaj Kenijczycy. Zaraz po medalowym wyścigu wyciągnął i ucałował krzyżyk. Wiara oznacza w jego życiu bardzo wiele. Zdecydował się o tym opowiedzieć.
- To był moment i dowód na to, że gdyby nie Jezus Chrystus, to bym tego nie osiągnął - tak Patryk Dobek wspomina chwilę po wbiegnięciu na metę. Biegania nie rozpatruje tylko w kategoriach zawodu.
- Otrzymałem talent od Boga i staram się go pomnażać tak, jak jest o tym napisane w jednej z Ewangelii, w przypowieści - mówi Dobek. - Dlatego staram się do tego spokojnie podchodzić, ponieważ różni święci ojcowie, a także niektórzy wykształceni ludzie mówią mi i na temat sportu, żeby się nie wywyższać i nie nasiąknąć pokusą sławy, bo to z mojego punktu widzenia najszybsza droga do upadku, oczywiście duchowego.
Brązowy medalista z Tokio śpiewa także w chórze w cerkwi prawosławnej w Szczecinie.
- Na pewno mi to pomaga, bo to jest też modlitwa, tylko na bardzo zaawansowanym etapie. Muzyka i słuch z lat młodzieńczych pozostały, ponieważ wcześniej grałem w orkiestrze dętej na trąbce, po kilku latach przerzuciłem się na tubę - powiedział Dobek.
Cała rozmowa z Patrykiem Dobkiem w audycji "Religia na fali" w Radiu Szczecin w najbliższą niedzielę po godzinie 7.
- Otrzymałem talent od Boga i staram się go pomnażać tak, jak jest o tym napisane w jednej z Ewangelii, w przypowieści - mówi Dobek. - Dlatego staram się do tego spokojnie podchodzić, ponieważ różni święci ojcowie, a także niektórzy wykształceni ludzie mówią mi i na temat sportu, żeby się nie wywyższać i nie nasiąknąć pokusą sławy, bo to z mojego punktu widzenia najszybsza droga do upadku, oczywiście duchowego.
Brązowy medalista z Tokio śpiewa także w chórze w cerkwi prawosławnej w Szczecinie.
- Na pewno mi to pomaga, bo to jest też modlitwa, tylko na bardzo zaawansowanym etapie. Muzyka i słuch z lat młodzieńczych pozostały, ponieważ wcześniej grałem w orkiestrze dętej na trąbce, po kilku latach przerzuciłem się na tubę - powiedział Dobek.
Cała rozmowa z Patrykiem Dobkiem w audycji "Religia na fali" w Radiu Szczecin w najbliższą niedzielę po godzinie 7.
Dodaj komentarz 3 komentarze
podziwiam sportowe dokonania Pana Dobka, ale dorabianie do tego ideologii religijnej, a zwłaszcza publiczne epatowanie nią uważam za co najmniej nie na miejscu.
Nie wiem jakiego wyznania byli ci, co biegali szybciej od Dobka, ale z jego wypowiedzi można wysnuć przypuszczenia, że ich bóg jest lepszy. A na pewno szybszy, daje lepszego speeda
Ja osobiście uważam że z religią powinno być jak z seksem... uprawiasz czy nie, nie chwalisz się ze szczegółami bo może to innych drażnić!
Bardzo ciekawy, interesujący wywiad. Piękne świadectwo wiary i tego, co jest najistotniejsze w życiu.