Nasi dokerzy nie powinni rozładowywać rosyjskich statków w szczecińskim porcie, przecież widzą, jak mordowani są niewinni ludzie przez Rosjan na Ukrainie - mówi Jerzy Wojtowicz, działacz opozycji antykomunistycznej i były przewodniczący „Solidarności” w Zarządzie Portu Szczecin - Świnoujście.
W ten sposób były działacz opozycji odnosi się do rozładunku przez spółkę Bulk Cargo kolejnej rosyjskiej jednostki, która dziś w nocy zacumowała w szczecińskim porcie. - Uważam, że pracownicy widzą co się dzieje na Ukrainie. Rosja morduje, burzy. Nasi dokerzy w ogóle nie powinni zaczynać rozładunku tego statku - powiedział Wojtowicz.
Jerzy Wojtowicz dodaje, że już kilka dni temu brytyjscy dokerzy odmówili rozładunku rosyjskich jednostek. Jego zdaniem, władze spółki, która rozładowuje statek, powinny zachować się podobnie. - Bulk Cargo powinno pójść tym torem, co poważne spółki. Przecież u nas, nawet w Szczecinie mówi się o tym, żeby nie kupować towarów pochodzenia rosyjskiego, żeby nie wzbogacać Putina, bo wiadomo, że każda złotówka idzie później na walkę z Ukraińcami - podkreślił Wojtowicz.
Jerzy Wojtowicz przez 40 lat pracował jako doker w szczecińskim porcie. Za działalność opozycyjną został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Jerzy Wojtowicz dodaje, że już kilka dni temu brytyjscy dokerzy odmówili rozładunku rosyjskich jednostek. Jego zdaniem, władze spółki, która rozładowuje statek, powinny zachować się podobnie. - Bulk Cargo powinno pójść tym torem, co poważne spółki. Przecież u nas, nawet w Szczecinie mówi się o tym, żeby nie kupować towarów pochodzenia rosyjskiego, żeby nie wzbogacać Putina, bo wiadomo, że każda złotówka idzie później na walkę z Ukraińcami - podkreślił Wojtowicz.
Jerzy Wojtowicz przez 40 lat pracował jako doker w szczecińskim porcie. Za działalność opozycyjną został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.