Poseł pyta ministerstwo i prokuraturę o sprawę marszałka województwa: chodzi o zarejestrowane na filmie zachowanie Olgierda Geblewicza na drodze S3. Polityk miał zajechać drogę ciężarówce i doszło do kolizji - mówił o tym w "Rozmowach pod krawatem" Radosław Lubczyk z klubu Koalicji Polskiej.
Do ujawnienia filmu w internecie doszło w czerwcu ubiegłego roku. Poseł Lubczyk nie rozumie, dlaczego postępowanie trwa tak długo, stąd pytania do ministerstwa spraw wewnętrznych oraz prokuratury.
- Czy prokuratura działa i nie chce tego rozwiązać? Przecież to nie jest jakaś trudna sprawa. Jak rozmawiałem z policjantami i wieloma mecenasami, jest dwóch świadków, nagranie kamery, to w czym jest problem? Dlaczego ta sprawa nie jest jeszcze rozwiązana. I nie mówię o tym, żeby kogokolwiek skazać, tylko żeby tę sprawę wyjaśnić. Takie sprawy nie mogą trwać rok czasu - mówi Lubczyk.
Olgierd Geblewicz, szef zachodniopomorskiej PO miał wtedy jechać autem służbowym. Jak informowały służby, "kiedy policja dojechała na miejsce kolizji, marszałka już tam nie było".
- Czy prokuratura działa i nie chce tego rozwiązać? Przecież to nie jest jakaś trudna sprawa. Jak rozmawiałem z policjantami i wieloma mecenasami, jest dwóch świadków, nagranie kamery, to w czym jest problem? Dlaczego ta sprawa nie jest jeszcze rozwiązana. I nie mówię o tym, żeby kogokolwiek skazać, tylko żeby tę sprawę wyjaśnić. Takie sprawy nie mogą trwać rok czasu - mówi Lubczyk.
Olgierd Geblewicz, szef zachodniopomorskiej PO miał wtedy jechać autem służbowym. Jak informowały służby, "kiedy policja dojechała na miejsce kolizji, marszałka już tam nie było".