- Nie da się z dnia na dzień zwiększyć - mimo nawet takich możliwości - wolumenu produkcji określonych płodów rolnych z tego względu, że cykl produkcyjny jest nieubłagany. To, że dziś Ukraina ma ogromne trudności z eksportem - przede wszystkim zboża - niewątpliwie wpłynie na wszystkich - zaznaczył.
Zdaniem dr Malkowskiego kryzys spowodowany z zablokowaniem ukraińskich portów dotknie także Europy, w tym Polski.
- Ponad 55 procent całego importu Unii Europejskiej w zakresie kukurydzy pochodziło do tej pory z Ukrainy. Będziemy zatem mieli problem dotyczący pasz dla zwierząt. Niewątpliwie będziemy się z nim borykać nie tylko w tym roku, ale być może też też w kolejnych latach - przewiduje dr Malkowski.
W ubiegłym roku produkty żywnościowe stanowiły 41 procent całego eksportu Ukrainy.