Prosto z Gali wręczenia Złotego Fryderyka za całokształt pracy artystycznej na swój recital przyjechała Ewa Bem – Pierwsza Dama Polskiego Jazzu.

- Jestem wzruszona, że po ponad 50. latach pracy zostałam uhonorowana najważniejszą nagrodą muzyczną w Polsce. Fryderyka zadedykowałam moim córkom Pameli i Gabryśce oraz mężowi Dindiemu. Podczas uroczystości łezka w oku mi się zakręciła. Po dzisiejszym koncercie w Szczecinie także – powiedziała Ewa Bem.

- No zmachana jestem dosyć solidnie, ale też i bardzo szczęśliwa. Cudowna publiczność, która w lot zrozumiała, że ja tu przyjechałam po to, żeby dać siebie na tacy i dać wszystkie swoje dobre emocje oraz wszystkie umiejętności, jakie posiadam. I oni to tak skwapliwie wszystko przyjęli. To niesamowite. Do usłyszenia, moi kochani – podsumowała Ewa Bem.

Partnerem scenicznym artystki był kwartet jazzowy znakomitego pianisty Andrzeja Jagodzińskiego. W zespole grają równie wybitni muzycy: Robert Majewski (trąbka, flugelhorn), Adam Cegielski (kontrabas) i Czesław „Mały” Bartkowski (perkusja).