Prestiżowy magazyn Rolling Stone umieścił go w pierwszej dziesiątce na liście najlepszych perkusistów wszech czasów.
Stewart Copeland, bo o nim mowa, urodził się w Stanach Zjednoczonych, ale dzieciństwo spędził w Libanie, gdzie jego ojciec pełnił funkcję szefa komórki wywiadowczej CIA w Bejrucie. Zachęcony i wspierany przez ojca, który w swej karierze zawodowej miał także epizod muzyczny: był trębaczem w The Glenn Miller Band, Stewart zaczął intensywną naukę gry pod okiem doświadczonego perkusisty jazzowego. Uczył się bardzo szybko i już jako nastolatek zagrał pierwszy prawdziwy koncert.
Nagła przeprowadzka rodziny Copelandów do Anglii otworzyła przed Stewartem nowe możliwości, a przede wszystkim świat rock and rolla. Zaczynał jako dziennikarz magazynu perkusyjnego. Na przełomie lat 1974/1975, został perkusistą grupy Curved Air, z którą nagrał swój pierwszy album „Midnight Wire”. W 1977 roku założył jeden z najsłynniejszych zespołów rockowych w dziejach – The Police, w którym występował u boku Stinga i Henry’ego Padovaniego.
Po rozpadzie grupy w 1984 roku, Stewart zaczął szukać muzycznych wyzwań poza sceną rockową. Coraz bardziej poświęcał się komponowaniu. Stworzył, m.in. niezapomnianą ścieżkę dźwiękową do „Rumblefish” Francisa Forda Coppoli, za którą otrzymał nominację do Złotego Globu. Niedługo potem Oliver Stone zlecił mu napisanie muzyki do obrazów „Wall Street” i „Talk Radio”. Artysta jest zdobywcą pierwszej nagrody za wybitną muzykę w filmie na Festiwalu Filmowym w Hollywood. W 2003 roku jego nazwisko trafiło do Rock and Roll Hall of Fame. W swojej długiej karierze sprzedał ponad 60 milionów płyt na całym świecie i zdobył pięć nagród Grammy.
W niedzielę, 28 sierpnia 2022 roku, Stewart Copeland rewelacyjnie zagrał w Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie. Przyjechał na jedyny koncert w Polsce ze znanymi przebojami The Police przez siebie zaaranżowanymi na rozbudowany skład instrumentów sekcyjnych i orkiestrę. Szczecińskich symfoników poprowadziła nie tylko irlandzka dyrygentka i kompozytorka Eimear Noone, ale także Stewart Copland.
Stewart Copeland, bo o nim mowa, urodził się w Stanach Zjednoczonych, ale dzieciństwo spędził w Libanie, gdzie jego ojciec pełnił funkcję szefa komórki wywiadowczej CIA w Bejrucie. Zachęcony i wspierany przez ojca, który w swej karierze zawodowej miał także epizod muzyczny: był trębaczem w The Glenn Miller Band, Stewart zaczął intensywną naukę gry pod okiem doświadczonego perkusisty jazzowego. Uczył się bardzo szybko i już jako nastolatek zagrał pierwszy prawdziwy koncert.
Nagła przeprowadzka rodziny Copelandów do Anglii otworzyła przed Stewartem nowe możliwości, a przede wszystkim świat rock and rolla. Zaczynał jako dziennikarz magazynu perkusyjnego. Na przełomie lat 1974/1975, został perkusistą grupy Curved Air, z którą nagrał swój pierwszy album „Midnight Wire”. W 1977 roku założył jeden z najsłynniejszych zespołów rockowych w dziejach – The Police, w którym występował u boku Stinga i Henry’ego Padovaniego.
Po rozpadzie grupy w 1984 roku, Stewart zaczął szukać muzycznych wyzwań poza sceną rockową. Coraz bardziej poświęcał się komponowaniu. Stworzył, m.in. niezapomnianą ścieżkę dźwiękową do „Rumblefish” Francisa Forda Coppoli, za którą otrzymał nominację do Złotego Globu. Niedługo potem Oliver Stone zlecił mu napisanie muzyki do obrazów „Wall Street” i „Talk Radio”. Artysta jest zdobywcą pierwszej nagrody za wybitną muzykę w filmie na Festiwalu Filmowym w Hollywood. W 2003 roku jego nazwisko trafiło do Rock and Roll Hall of Fame. W swojej długiej karierze sprzedał ponad 60 milionów płyt na całym świecie i zdobył pięć nagród Grammy.
W niedzielę, 28 sierpnia 2022 roku, Stewart Copeland rewelacyjnie zagrał w Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie. Przyjechał na jedyny koncert w Polsce ze znanymi przebojami The Police przez siebie zaaranżowanymi na rozbudowany skład instrumentów sekcyjnych i orkiestrę. Szczecińskich symfoników poprowadziła nie tylko irlandzka dyrygentka i kompozytorka Eimear Noone, ale także Stewart Copland.