Rutyna i zmęczenie po piłkarskich Mistrzostwach Europy - takie, w ocenie szczecińskiego eksperta ds. bezpieczeństwa, mogły być przyczyny błędów francuskich służb, którym nie udało się zapobiec zamachowi w Nicei.
- To jest wyzwanie i to zmęczenie materiału następuje. Owszem, można być dyspozycyjnym przez jakiś okres czasu ponad te przysługujące standardowe godziny, ale wreszcie to się komasuje i następuje popełnianie błędów. To jest zmęczenie materiału, jak w każdej sytuacji - oceniał w programie "Radio Szczecin na Wieczór".
W czwartek wieczorem Tunezyjczyk z francuskim paszportem wjechał rozpędzoną ciężarówką w tłum spacerujący promenadą w Nicei. Zabił 84 osoby, w tym 10 dzieci. Policjanci zastrzelili go podczas próby zatrzymania ciężarówki.