Rząd Stanów Zjednoczonych zatwierdził do użytku test dający wynik w ciągu pięciu minut.
Federalna Administracja Żywności i Leków wydała zgodę na dystrybucję testów. Są to niewielkie przenośne urządzenia ważące zaledwie 3 kilogramy. Wprowadza się do nich próbki pobrane z gardła i nosa i po chwili na ekranie pojawia się wynik. Na pozytywny czeka się 5 minut, na negatywny 13. Produkująca je firma zapowiada, że od 1 kwietnia codziennie będzie dostarczać urządzenia mogące wykonać 50 tysięcy testów. Szybkie testy mogą znacznie uprościć i przyspieszyć walkę z epidemią koronawirusa.
Inni amerykańscy producenci sprzętu medycznego również pracują nad szybkimi testami. Przygotowywane jest urządzenie, które w ciągu 15 minut ma wykrywać czy pacjent ma przeciwciała na koronawirusa co oznacza, że przeszedł infekcję. Taka osoba, jeśli nie jest już wyzdrowiała albo przeszła infekcję bezobjawowo, mogłaby natychmiast powrócić do pracy bez obawy zachorowania.