Prawie 31 tysięcy ofiar śmiertelnych oraz 664 tysiące zakażonych - takie najnowsze dane podaje amerykański Uniwersytet Johnsa Hopkinsa, zajmujący się monitorowaniem pandemii koronawirusa.
Większość ofiar - 20 tysięcy - to Europejczycy. Najgorsza sytuacja nadal panuje we Włoszech i w Hiszpanii, a w Stanach Zjednoczonych gwałtownie rośnie liczba zarówno ofiar, jak i zakażonych.
We Włoszech liczba ofiar przekroczyła 10 tys. osób, a miejscowe władze rozważają wprowadzenie kolejnych restrykcji, żeby powstrzymać epidemię.
W Hiszpanii w ciągu doby zmarło rekordowo dużo osób - prawie 900, a łączna liczba ofiar to ponad 5800. Według spodziewanych decyzji władz, od poniedziałku do pracy będą mogli w Hiszpanii pójść wyłącznie ci, którzy są w swoim zakładzie "niezbędni".
W Stanach Zjednoczonych liczba ofiar przekroczyła 2 tys., a zakażonych jest 121 tys. osób. Prezydent Donald Trump rozważa nałożenie całkowitej kwarantanny na Nowy Jork, gdzie sytuacja jest najgorsza.
W Wielkiej Brytanii liczba zmarłych przekroczyła tysiąc. We Francji lekarze alarmują, że za kilkanaście godzin skończą się miejsca dla chorych na oddziałach intensywnej terapii w paryskich szpitalach.
Iran, jeden z krajów najbardziej dotkniętych pandemią, chce przeznaczyć na walkę z koronawirusem aż 20 proc. swojego budżetu.
W Indiach, gdzie obowiązuje całkowity zakaz wychodzenia z domów, pojawiają się informacje o setkach osób pozbawionych dostępu do jedzenia.
W Afryce potwierdzono 2650 przypadków koronawirusa, a w Kenii i w Republice Południowej Afryki doszło do zamieszek.
W Japonii zanotowano rekordowy jak na ten kraj wzrost liczby zakażonych o 68 osób.
W Izraelu zainfekowanych jest już niemal 4 tysiące osób.
Australijskie władze z kolei twierdzą, że widać pierwsze oznaki spowolnienia rozprzestrzeniania się wirusa w ich kraju.
Portugalia tymczasem przyznała prawo pobytu wszystkim migrantom, którzy starali się o to w ostatnim czasie.
We Włoszech liczba ofiar przekroczyła 10 tys. osób, a miejscowe władze rozważają wprowadzenie kolejnych restrykcji, żeby powstrzymać epidemię.
W Hiszpanii w ciągu doby zmarło rekordowo dużo osób - prawie 900, a łączna liczba ofiar to ponad 5800. Według spodziewanych decyzji władz, od poniedziałku do pracy będą mogli w Hiszpanii pójść wyłącznie ci, którzy są w swoim zakładzie "niezbędni".
W Stanach Zjednoczonych liczba ofiar przekroczyła 2 tys., a zakażonych jest 121 tys. osób. Prezydent Donald Trump rozważa nałożenie całkowitej kwarantanny na Nowy Jork, gdzie sytuacja jest najgorsza.
W Wielkiej Brytanii liczba zmarłych przekroczyła tysiąc. We Francji lekarze alarmują, że za kilkanaście godzin skończą się miejsca dla chorych na oddziałach intensywnej terapii w paryskich szpitalach.
Iran, jeden z krajów najbardziej dotkniętych pandemią, chce przeznaczyć na walkę z koronawirusem aż 20 proc. swojego budżetu.
W Indiach, gdzie obowiązuje całkowity zakaz wychodzenia z domów, pojawiają się informacje o setkach osób pozbawionych dostępu do jedzenia.
W Afryce potwierdzono 2650 przypadków koronawirusa, a w Kenii i w Republice Południowej Afryki doszło do zamieszek.
W Japonii zanotowano rekordowy jak na ten kraj wzrost liczby zakażonych o 68 osób.
W Izraelu zainfekowanych jest już niemal 4 tysiące osób.
Australijskie władze z kolei twierdzą, że widać pierwsze oznaki spowolnienia rozprzestrzeniania się wirusa w ich kraju.
Portugalia tymczasem przyznała prawo pobytu wszystkim migrantom, którzy starali się o to w ostatnim czasie.