Swiatłana Cichanouska powiedziała w piątek na konferencji prasowej, że dotychczasowemu prezydentowi nie uda się stłumić protestów, które wybuchły w różnych częściach kraju.
Kontrkandydatka Aleksandra Łukaszenki w niedawnych wyborach prezydenckich na Białorusi zorganizowała w Wilnie pierwszą od czasu przyjazdu na Litwę konferencję prasową.
Swiatłana Cichanouska na konferencji powtórzyła słowa, które można było usłyszeć w jej nagraniach wideo publikowanych w ostatnich dniach w internecie. "Nigdy nie chciałam być politykiem, musiałam dokonać wyboru między wolnością i strachem, między prawdą i kłamstwem, między miłością do swojego kraju oraz pokorą dla systemu. I dokonałam wyboru" - oświadczyła. Przypomniała, że setki tysięcy obywateli białoruskich wyszły na ulice, żeby powiedzieć Łukaszence "Odejdź".
"Dosyć kłamstw i zastraszania, nie chcemy więcej samowoli i przemocy" - zaznaczała. Przypomniała, że powstał sztab koordynacyjny, którego celem jest doprowadzenie do przekazania legalnej władzy przedstawicielom narodu. Była rywalka Łukaszenki nie chciała jednak mówić na temat okoliczności jej przyjazdu na Litwę, a na pytanie o wpływ Rosji na procesy w kraju, wezwała wszystkie państwa do poszanowania suwerenności Białorusi.
Swiatłana Cichanouska na konferencji powtórzyła słowa, które można było usłyszeć w jej nagraniach wideo publikowanych w ostatnich dniach w internecie. "Nigdy nie chciałam być politykiem, musiałam dokonać wyboru między wolnością i strachem, między prawdą i kłamstwem, między miłością do swojego kraju oraz pokorą dla systemu. I dokonałam wyboru" - oświadczyła. Przypomniała, że setki tysięcy obywateli białoruskich wyszły na ulice, żeby powiedzieć Łukaszence "Odejdź".
"Dosyć kłamstw i zastraszania, nie chcemy więcej samowoli i przemocy" - zaznaczała. Przypomniała, że powstał sztab koordynacyjny, którego celem jest doprowadzenie do przekazania legalnej władzy przedstawicielom narodu. Była rywalka Łukaszenki nie chciała jednak mówić na temat okoliczności jej przyjazdu na Litwę, a na pytanie o wpływ Rosji na procesy w kraju, wezwała wszystkie państwa do poszanowania suwerenności Białorusi.