W środę doszło do spotkania prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena oraz prezydenta Rosji Władimira Putina w Genewie.
- Wydaje mi się, że podczas spotkania Biden-Putin nie nastąpił jakiś przełom - powiedział wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz. - Prezydenci Stanów Zjednoczonych cyklicznie spotykają się z prezydentem Rosji. Sam Joe Biden będąc wiceprezydentem u Baracka Obamy również widywał się już z Władimirem Putinem. Nie przykładałbym jakiejś wielkiej wagi do akurat tego spotkania.
- Czy strategia Bidena okaże się słuszna dowiemy się dopiero za jakiś czas - ocenił Jarosław Guzy, ekspert ds. międzynarodowych, Polska Agencja Prasowa. - Niewątpliwie na samym spotkaniu skorzystał Putin. Jego prestiż wzrósł, stanął jak równy z równym, rozmawiał z prezydentem Stanów Zjednoczonych. Wygłosił swoje, Biden może w bardziej umiarkowany sposób, mniej ekspresyjny patrząc na konferencję prasową również wygłosił swoje.
Wizyta prezydenta USA Joe Bidena w Europie była jego pierwszą zagraniczną podróżą od czasu styczniowego zaprzysiężenia go na urząd głowy państwa.