Kończy się akcja poszukiwawcza na gruzach zawalonego ponad trzy tygodnie temu budynku w dzielnicy Surfside na przedmieściach Miami.
Pomimo usilnych starań ratowników, w gruzach zawalonego budynku nie udało się znaleźć nikogo żywego. W tym czasie usunięto 12 milionów kilogramów fragmentów betonu.
Trwa śledztwo, dlaczego doszło do zawalenia. Katastrofa sprawiła, że władze zarządziły inspekcje budowlane innych apartamentowców znajdujących się na brzegu Oceanu Atlantyckiego. Zniszczenia strukturalne zaobserwowano w dwóch budynkach i z tego powodu zarządzono ewakuację ich mieszkańców.
Miejscowy sąd wyraził zgodę na sprzedaż terenu, gdzie stał zawalony budynek. Osiągnięty w ten sposób dochód przeznaczony zostanie na pomoc finansową dla rodzin ofiar śmiertelnych. Na rozprawie sędzia podjął decyzję o rozpoczęciu całego procesu. Szacuje się, że działka w tym miejscu warta jest od 100 do 110 milionów dolarów.