Kraje Unii Europejskiej mają w piątek zatwierdzić piąty pakiet sankcji wobec Rosji. Rano, do 10.00. mają zostać sfinalizowane procedury i restrykcje, po publikacji w unijnym Dzienniku Urzędowym, wejdą w życie, co nastąpi zapewne późnym popołudniem.
W czwartek zielone światło dla sankcji dali ambasadorowie 27 państw.
Unia nałoży embargo na import węgla z Rosji, ale na wniosek Niemiec, z 4-miesięcznym opóźnieniem, który ma dać możliwość wygaszenia obecnych kontraktów. Najważniejsze - jak mówił ambasador Polski przy Unii Andrzej Sadoś - że Unia zaczyna się zajmować sektorem energetycznym.
"Jest zapewnienie Komisji Europejskiej i zdecydowanej większości państw członkowskich do rozpoczęcia prac nad obłożeniem sankcjami również importu ropy naftowej, gazu, oraz paliwa do elektrowni atomowych" - dodał ambasador.
Przyznał, że Polska nie jest zadowolona z postępu prac nad restrykcjami. "Uważamy, że z bardzo bolesnymi sankcjami powinniśmy pójść dalej, no ale oczywiście istotne jest to, że utrzymujemy jedność 27 państw członkowskich" - powiedział ambasador Andrzej Sadoś.
Oprócz embarga na węgiel, zakazane będą transakcje z czterema rosyjskimi bankami, które stanowią 23 procent systemu bankowego w Rosji. Będzie pełne embargo, już bez wyjątków, na dostawy broni, zablokowane będą europejskie porty dla rosyjskich statków z wyłączeniem tych z żywnością. Poza tym na teren Unii nie wjadą rosyjscy przewoźnicy drogowi.
Będą też kolejne ograniczenia w eksporcie, tym razem obejmą one komputery kwantowe i zaawansowane półprzewodniki o wartości 10 miliardów euro. Z Rosji natomiast wstrzymany zostanie import szacowany na ponad 5 miliardów euro między innymi drewna, cementu, alkoholi, owoców morza, czy produktów z gumy. Rosyjskie spółki nie będą mogły brać udziału w przetargach w unijnych krajach.
Na czarną listę z zakazem wjazdu do Unii i zablokowanymi aktywami trafi ponad 200 osób, w tym przedstawiciele administracji rosyjskiego prezydenta, oligarchowie, jak prezes Sberbanku German Gref, Oleg Deripaska nazywany swego czasu królem aluminium, czy Mosze Kantor, prezes Europejskiego Kongresu Żydowskiego, który ma udziały w największej w Rosji firmie produkującej nawozy sztuczne. Unia zaczęła też uderzać w rodziny - na liście są dwie dorosłe córki Władimira Putina, jest również kilku synów oligarchów, żony, siostry i teściowe przedstawicieli władz.
Unia nałoży embargo na import węgla z Rosji, ale na wniosek Niemiec, z 4-miesięcznym opóźnieniem, który ma dać możliwość wygaszenia obecnych kontraktów. Najważniejsze - jak mówił ambasador Polski przy Unii Andrzej Sadoś - że Unia zaczyna się zajmować sektorem energetycznym.
"Jest zapewnienie Komisji Europejskiej i zdecydowanej większości państw członkowskich do rozpoczęcia prac nad obłożeniem sankcjami również importu ropy naftowej, gazu, oraz paliwa do elektrowni atomowych" - dodał ambasador.
Przyznał, że Polska nie jest zadowolona z postępu prac nad restrykcjami. "Uważamy, że z bardzo bolesnymi sankcjami powinniśmy pójść dalej, no ale oczywiście istotne jest to, że utrzymujemy jedność 27 państw członkowskich" - powiedział ambasador Andrzej Sadoś.
Oprócz embarga na węgiel, zakazane będą transakcje z czterema rosyjskimi bankami, które stanowią 23 procent systemu bankowego w Rosji. Będzie pełne embargo, już bez wyjątków, na dostawy broni, zablokowane będą europejskie porty dla rosyjskich statków z wyłączeniem tych z żywnością. Poza tym na teren Unii nie wjadą rosyjscy przewoźnicy drogowi.
Będą też kolejne ograniczenia w eksporcie, tym razem obejmą one komputery kwantowe i zaawansowane półprzewodniki o wartości 10 miliardów euro. Z Rosji natomiast wstrzymany zostanie import szacowany na ponad 5 miliardów euro między innymi drewna, cementu, alkoholi, owoców morza, czy produktów z gumy. Rosyjskie spółki nie będą mogły brać udziału w przetargach w unijnych krajach.
Na czarną listę z zakazem wjazdu do Unii i zablokowanymi aktywami trafi ponad 200 osób, w tym przedstawiciele administracji rosyjskiego prezydenta, oligarchowie, jak prezes Sberbanku German Gref, Oleg Deripaska nazywany swego czasu królem aluminium, czy Mosze Kantor, prezes Europejskiego Kongresu Żydowskiego, który ma udziały w największej w Rosji firmie produkującej nawozy sztuczne. Unia zaczęła też uderzać w rodziny - na liście są dwie dorosłe córki Władimira Putina, jest również kilku synów oligarchów, żony, siostry i teściowe przedstawicieli władz.