Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że polski rząd otrzymuje doniesienia o użyciu przez Rosjan broni chemicznej na Ukrainie.
Zapytany o reakcję na te działania szef rządu mówił, że trzeba zwiększyć dostawy broni dla Ukraińców i zaostrzyć sankcje wobec Rosji.
- Dochodzi do nas coraz więcej informacji, potwierdzonych raportów międzynarodowych, że na Ukrainie użyto broni chemicznej - poinformował premier Morawiecki w Żabiej Woli na Mazowszu.
Stwierdził, że jest to kolejny szczebel zbrodni, na który nie wahał się wejść Władimir Putin i jego zbrodnicza klika, która rządzi w Rosji. Wskazał, że w odpowiedzi na te działania Zachód powinien zwiększyć dostawy broni dla Ukrainy i zaostrzyć sankcje.
- Rosja musi widzieć, że Zachód nie ugnie się pod presją - przekonywał.
W poniedziałek broniący Mariupola ukraińscy żołnierze informowali, że Rosjanie zrzucili na ich pozycje substancję niewiadomego pochodzenia. W wyniku tego ataku u kilku wojskowych wystąpiły kłopoty z oddychaniem i problemy neurologiczne.
Ukraiński resort obrony poinformował, że Rosja prawdopodobnie użyła w Mariupolu zakazanej broni fosforowej. Ministerstwo nie potwierdziło jednak doniesień o użyciu broni chemicznej. Sprawę tę badają także wywiady, miedzy innymi brytyjski i amerykański.
- Dochodzi do nas coraz więcej informacji, potwierdzonych raportów międzynarodowych, że na Ukrainie użyto broni chemicznej - poinformował premier Morawiecki w Żabiej Woli na Mazowszu.
Stwierdził, że jest to kolejny szczebel zbrodni, na który nie wahał się wejść Władimir Putin i jego zbrodnicza klika, która rządzi w Rosji. Wskazał, że w odpowiedzi na te działania Zachód powinien zwiększyć dostawy broni dla Ukrainy i zaostrzyć sankcje.
- Rosja musi widzieć, że Zachód nie ugnie się pod presją - przekonywał.
W poniedziałek broniący Mariupola ukraińscy żołnierze informowali, że Rosjanie zrzucili na ich pozycje substancję niewiadomego pochodzenia. W wyniku tego ataku u kilku wojskowych wystąpiły kłopoty z oddychaniem i problemy neurologiczne.
Ukraiński resort obrony poinformował, że Rosja prawdopodobnie użyła w Mariupolu zakazanej broni fosforowej. Ministerstwo nie potwierdziło jednak doniesień o użyciu broni chemicznej. Sprawę tę badają także wywiady, miedzy innymi brytyjski i amerykański.
- Dochodzi do nas coraz więcej informacji, potwierdzonych raportów międzynarodowych, że na Ukrainie użyto broni chemicznej - poinformował premier Morawiecki w Żabiej Woli na Mazowszu. Stwierdził, że jest to kolejny szczebel zbrodni, na który nie wahał się wejść Władimir Putin i jego zbrodnicza klika, która rządzi w Rosji. Wskazał, że w odpowiedzi na te działania Zachód powinien zwiększyć dostawy broni dla Ukrainy i zaostrzyć sankcje.