Rosjanie masowo wyjeżdżają z rodzinami z okupowanego Melitopola. Jadą na Krym, jednak nie przyjmują ich tam nawet prorosyjskie władze - mówi burmistrz Melitopola Iwan Fedorow.
"Oczywiście nastroje są paniczne. Zabawny przykład paniki - wycinają wszystkie drzewa i krzewy w pobliżu swoich domów, żeby nie podeszli tam partyzanci z Melitopola i nie wysadzili w powietrze lub nie podpalili" - powiedział burmistrz.
Według ukraińskich mediów, w ostatnich tygodniach na okupowanych terenach nasiliły się działania sił partyzanckich.
Według ukraińskich mediów, w ostatnich tygodniach na okupowanych terenach nasiliły się działania sił partyzanckich.