Wybuch rakiety, do którego doszło we wtorek w Przewodowie, był jednym z tematów posiedzenia czeskiego rządu.
Czeski premier podkreślił, że z ostatecznymi konkluzjami należy zaczekać do wyjaśnienia sprawy pod każdym możliwym względem. Dodał, że do zdarzenia nie doszłoby, gdyby Rosjanie nie ostrzeliwali terytorium Ukrainy.
- Prawdziwą przyczyną tego nieszczęśliwego incydentu są barbarzyńskie bombardowania ze strony Rosjan, ich ataki na cele cywilne na Ukrainie i ostrzeliwanie mieszkańców ukraińskich miast - powiedział Fala.
Petr Fiala zapewnił, że bezpieczeństwu Republiki Czeskiej i jej obywateli nic nie zagrażało i nadal nie zagraża. Szef czeskiego rządu poinformował, że w związku z wydarzeniami we wschodniej Polsce, zarówno on jak i jego ministrowie, byli w stałym kontakcie z polskimi władzami i pozostałymi sojusznikami. "Przekazałem naszym polskim przyjaciołom wyrazy współczucia oraz zapewniłem, że Republika Czeska jest po ich stronie" - powiedział premier.