Kolaboranci i okupanci z Federacji Rosyjskiej poszukują Tatarów krymskich, których mogliby wcielić do rosyjskiej armii. Funkcjonariusze chodzą po domach w rejonie Białogorskim okupowanego przez Rosję Krymu.
Druga faza mobilizacji w Rosji nie została jeszcze ogłoszona. Sporządzane są jednak listy żołnierzy, trwają poszukiwania tych, którzy się uchylają od służby. Mieszkańcy Krymu nadal otrzymują wezwania - mówi szef "krymskotatarskiego centrum zasobów" Eskender Bariew.
Funkcjonariusze rosyjskich sił bezpieczeństwa chodzą po domach, szukając tych, którzy unikają służby w rosyjskiej armii.
"Odbyły się dwie takie akcje. Podczas pierwszej chodzili po domach i mieli w rękach listę osób narodowości krymsko-tatarskiej, które unikają służby w Siłach Zbrojnych Federacji Rosyjskiej i mają być poszukiwane. Oznacza to, że widzimy teraz nazwiska, imiona młodych ludzi od 1996 roku i młodszych."
Krymska Grupa Praw Człowieka jest przekonana, że można mówić o kilku tysiącach już zmobilizowanych na anektowanym Krymie. Nowa faza mobilizacji na półwyspie może się zacząć każdego dnia, ale zdaniem krymskich działaczy władze nie ogłoszą tego publicznie.
Funkcjonariusze rosyjskich sił bezpieczeństwa chodzą po domach, szukając tych, którzy unikają służby w rosyjskiej armii.
"Odbyły się dwie takie akcje. Podczas pierwszej chodzili po domach i mieli w rękach listę osób narodowości krymsko-tatarskiej, które unikają służby w Siłach Zbrojnych Federacji Rosyjskiej i mają być poszukiwane. Oznacza to, że widzimy teraz nazwiska, imiona młodych ludzi od 1996 roku i młodszych."
Krymska Grupa Praw Człowieka jest przekonana, że można mówić o kilku tysiącach już zmobilizowanych na anektowanym Krymie. Nowa faza mobilizacji na półwyspie może się zacząć każdego dnia, ale zdaniem krymskich działaczy władze nie ogłoszą tego publicznie.