Na rynku wydawniczym ukazała się właśnie nieznane opowiadanie Marka Hłaski Diabły w deszczu (Devils in the rain), ze wstępem Radosława Młynarczyka i w tłumaczeniu Juliusza Pielichowskego. To publikacja z wielu względów zaskakująca i ważna. Jak pisze Piotr Kępiński, doprowadzenie do wydania amerykańskiej spuścizny Hłaski "to więcej niż obowiązek - to imperatyw, zwłaszcza, że prawdopodobnie mamy do czynienia z ostatnią próbą literacką autora, w której wykrystalizował się jego oryginalny styl łączący trzy tradycje nie tylko pisarskie".
Jak dodaje Kępiński - "Brutalny naturalizm, który Hłasko wywiózł z Warszawy, a który przeistaczał się jeszcze w Polsce w amerykański behawioryzm, zaczął łączyć autor na emigracji z hollywoodzką akcją, atrakcją i specyficzną tematyką. W efekcie zaczęły powstawać powieści i opowiadania, które miały się nie tylko doskonale czytać, ale także znakomicie ekranizować (jak np. Palcie ryż każdego dnia). Kto wie? Nie znamy do tej pory szczegółów, ale można się domyślać, że opowiadanie Diabły w deszczu (Devils in the rain) było przeznaczone do sfilmowania. Los dziennikarza opisującego historie niemieckich kapo po wojnie splata się z życiem detektywa badającego sprawę tajemniczych samobójstw we Francji i w Niemczech - to tylko dwie historie wiodące. Oprócz nich, Hłasko w książce portretuje także organizacje syjonistyczne tropiące obozowych nadzorców, są romanse, są trupy. Jest wszystko to z czego Hłasko „robił” świetną prozę, a także to, co wabiło Hollywood; jest wreszcie Hłasko tworzący - jak zaznaczyłem na początku - na przecięciu trzech tradycji".
Jak oznajmia wydawca: "Wyjściem dla historii zapisanej w niespełna 80.000 znaków jest dochodzenie prowadzone przez dziennikarza opisującego powojenne losy nazistowskich kapo. Drugim biegun stanowi zmęczony życiem gliniarz badający sprawę tajemniczych samobójstw pozornie przypadkowych osób z Francji i Niemiec. Narracja prowadzona dychotomicznie prowadzi do nieuchronnego zawiązania wątków, co owocuje spotkaniem dwóch silnych męskich charakterów. Sytuacja dramatyczna przypomina tę opisaną w Palcie ryż każdego dnia, gdzie również występował element zderzenia przeciwstawnych męskich sił, z tym że w przypadku Devils in the rain kobieta nie stanowi obiektu konfliktu. We wzmiankowanym utworze uchodzi jedynie za czynnik tragediotwórczy jednego z bohaterów. Hilda pozbawiona została podmiotowości, a jej rola ogranicza się właściwie do obiektu seksualnego i dramatycznych konsekwencji niemożliwej decyzji".
Konrad Wojtyła rozmawia z Radosławem Młynarczykiem - autorem książki "Hłasko. Proletariacki książę" i Maciejem Meleckim - szefem Instytutu Mikołowskiego, którego nakładem ukazały się "Diabły w deszczu".
Jak dodaje Kępiński - "Brutalny naturalizm, który Hłasko wywiózł z Warszawy, a który przeistaczał się jeszcze w Polsce w amerykański behawioryzm, zaczął łączyć autor na emigracji z hollywoodzką akcją, atrakcją i specyficzną tematyką. W efekcie zaczęły powstawać powieści i opowiadania, które miały się nie tylko doskonale czytać, ale także znakomicie ekranizować (jak np. Palcie ryż każdego dnia). Kto wie? Nie znamy do tej pory szczegółów, ale można się domyślać, że opowiadanie Diabły w deszczu (Devils in the rain) było przeznaczone do sfilmowania. Los dziennikarza opisującego historie niemieckich kapo po wojnie splata się z życiem detektywa badającego sprawę tajemniczych samobójstw we Francji i w Niemczech - to tylko dwie historie wiodące. Oprócz nich, Hłasko w książce portretuje także organizacje syjonistyczne tropiące obozowych nadzorców, są romanse, są trupy. Jest wszystko to z czego Hłasko „robił” świetną prozę, a także to, co wabiło Hollywood; jest wreszcie Hłasko tworzący - jak zaznaczyłem na początku - na przecięciu trzech tradycji".
Jak oznajmia wydawca: "Wyjściem dla historii zapisanej w niespełna 80.000 znaków jest dochodzenie prowadzone przez dziennikarza opisującego powojenne losy nazistowskich kapo. Drugim biegun stanowi zmęczony życiem gliniarz badający sprawę tajemniczych samobójstw pozornie przypadkowych osób z Francji i Niemiec. Narracja prowadzona dychotomicznie prowadzi do nieuchronnego zawiązania wątków, co owocuje spotkaniem dwóch silnych męskich charakterów. Sytuacja dramatyczna przypomina tę opisaną w Palcie ryż każdego dnia, gdzie również występował element zderzenia przeciwstawnych męskich sił, z tym że w przypadku Devils in the rain kobieta nie stanowi obiektu konfliktu. We wzmiankowanym utworze uchodzi jedynie za czynnik tragediotwórczy jednego z bohaterów. Hilda pozbawiona została podmiotowości, a jej rola ogranicza się właściwie do obiektu seksualnego i dramatycznych konsekwencji niemożliwej decyzji".
Konrad Wojtyła rozmawia z Radosławem Młynarczykiem - autorem książki "Hłasko. Proletariacki książę" i Maciejem Meleckim - szefem Instytutu Mikołowskiego, którego nakładem ukazały się "Diabły w deszczu".