Programu nie widział, ale wie, że nie było w nim nic, co by uderzało w Polskę - zapewniał w "Rozmowach pod krawatem" Dariusz Rosati. Europoseł Platformy Obywatelskiej skomentował występ partyjnej koleżanki w niemieckim filmie "Polska na granicy wytrzymałości. Jedna kobieta walczy o swój kraj".
- Nie widziałem tego programu. Oczywiście pani Thun ma prawo do swoich opinii. Tam nie było nic, co stawiałoby w jakimś złym świetle Polskę jako kraj czy jako społeczność, wspólnotę narodową. Natomiast komentarze, z jakimi spotkała się potem pani Thun, są godne potępienia - mówił Dariusz Rosati. - To nie jest skarga na kraj, tylko skarga na określoną politykę obecnego rządu.
Róża von Thun und Hohenstein była jednym z europosłów PO, którzy głosowali "za" wprowadzeniem przeciwko Polsce unijnych przepisów, które mogą ostatecznie skutkować sankcjami przeciwko naszemu krajowi.
Jej występ w niemieckiej telewizji - między innymi o tym mówił Rosati jako o oburzających komentarzach - europoseł PiS Ryszard Czarnecki przyrównał do "szmalcowników" z czasów II wojny światowej.