Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin/Archiwum]
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin/Archiwum]
Radni Prawa i Sprawiedliwości będą się domagać zwołania nadzwyczajnej sesji sejmiku, aby wyjaśnić kulisy kolizji, w której brał udział marszałek województwa zchodniopomorskiego Olgierd Geblewicz - poinformowała w czwartek przewodnicząca klubu Prawa i Sprawiedliwości w sejmiku, Małgorzata Jacyna-Witt.
- Tworzenie takie sytuacji przez osobę publiczną, przez marszałka województwa i jednocześnie przewodniczącego Platformy Obywatelskiej w naszym regionie, jest absolutnie nie do zaakceptowania. Stąd chcemy zadać panu marszałkowi następujące pytania: czy marszałek Olgierd Geblewicz zawiadomił policję o kolizji? Czy marszałek Olgierd Geblewicz odjechał z miejsca kolizji przed przybyciem policji? Czyli de facto zbiegł z miejsca zdarzenia - mówi Jacyna-Witt.

Radny Prawa i Sprawiedliwości Rafał Niburski twierdzi, że marszałek województwa złamał wiele przepisów podczas kolizji.

- Pan marszałek Geblewicz jest także przewodniczącym Zachodniopomorskiej Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, jako przewodniczący takiej instytucji, która ma dbać o bezpieczeństwo w ruchu drogowym, nie powinien do takich sytuacji dopuszczać, a na tym filmiku jasno widać dwa wykroczenia. Pierwsze wykroczenie to zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, bo nawet jeżeli miała miejsce kolizja na drodze szybkiego ruchu, to wówczas się nie wysiada z samochodu, jeżeli ten samochód nie jest uszkodzony i to nie był wypadek, a to nie był wypadek, wówczas się zjeżdża na pobocze - dodaje Niburski.

W filmie, który ukazał się w sieci widać jak marszałek województwa zajechał drogę samochodowi ciężarowemu i zmusił go do gwałtownego zatrzymania. Podczas tego incydentu doszło do stłuczki. Policja prowadzi postępowanie w tej sprawie od 13 maja.
- Czy marszałek Olgierd Geblewicz odjechał z miejsca kolizji przed przybyciem policji? Czyli de facto zbiegł z miejsca zdarzenia - mówi Jacyna-Witt.
Radny Prawa i Sprawiedliwości Rafał Niburski twierdzi, że marszałek województwa złamał wiele przepisów podczas kolizji.

Dodaj komentarz 7 komentarzy

Nie przepadam za tym chłopakiem z PGR-u, ale kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem !
Kierowca "tira" , który został haniebnie zaatakowany samochodem przez prominentnego członka PO powinien uzyskać tytuł męczennika i kierowcy wyklętego . Dodatkowo honorowe członkostwo w PiSie i dożywotnie umorzenie składek. :-)
Nie dorabiajcie ideologii, popełnił wykroczenie i powinien sam uderzyć się w pierś.
POstytutka!!!
Tak. Ciekawe co na to wojewoda. Nie sądzę aby sejmik województwa miał kompetencje do przesłuchiwania kogokolwiek (w tym marszałka) na okoliczność zdarzenia drogowego. Wojewoda powinien ustawić krewkich radnych do pionu.
Gieblewicz wyhamował tak samo ostro przed TIRem, jak Jacyna z Zarębą przy budowie stępki
I też nie można doczekać się wyjaśnień. Nawet jeśli kot srał tę stępkę.
Uważam że po tych wszystkich komentarzach politycznych ze zdarzenia następnym razem kierowca TIR-a nie naciśnie pedału hamulca , choćby nawet był z Totalnej Opozycji ; bo hejt jaki wylewa się na tego człowieka jest nieprawdopodobny. Typowa sytuacja ze zdarzeniem się z lewacką ideologią ; sprawca staje się ofiarą !
Radni PIS powinni w pierwszej kolejności żądać odwołania PIS- owskiego komendanta policji, za zawansowanie postępowania po 46 dniach od zdarzenia "O" faktów, "wicie -rozumicie".

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty