Reżim Aleksandra Łukaszenki jest zainteresowany, aby na granicy polała się krew - mówił ekspert do spraw Rosji, Marek Budzisz w programie "Radio Szczecina na Wieczór".
Grupa ok. 2 tys. ludzi (m.in. z krajów arabskich) przywieziona przez służby specjalne Białorusi próbuje sforsować granicę wschodnią Polski.
- Skala tego zjawiska może wzrosnąć i wydaje mi się, że wzrośnie. Wydaje mi się również, że reżim białoruski jest zainteresowany eskalacją ostrości i brutalności tego, co się dzieje. Nawet myślę, że byłby zadowolony, gdyby na granicy polała się krew - ocenił Marek Budzisz.
Aleksander Łukaszenka ma poparcie Moskwy w tym, co robi - ocenia ekspert do spraw Rosji, Marek Budzisz.
- Zmieniła się nieco pozycja reżimu Łukaszenki. 4 czerwca on podpisał tzw. programy integracyjne z Rosją, ale również podpisał wspólną doktrynę wojenną oraz porozumienie w sprawie polityki migracyjnej. Rozmawiał też przez dłuższy czas telefonicznie z Putinem. Jak można przypuszczać to mógłby być jeden z tematów rozmów - dodał Marek Budzisz.
Polsko-białoruskiej granicy strzeże już 12 tysięcy polskich żołnierzy. Mobilizowane są też Wojska Obrony Terytorialnej na ścianie wschodniej.
- Skala tego zjawiska może wzrosnąć i wydaje mi się, że wzrośnie. Wydaje mi się również, że reżim białoruski jest zainteresowany eskalacją ostrości i brutalności tego, co się dzieje. Nawet myślę, że byłby zadowolony, gdyby na granicy polała się krew - ocenił Marek Budzisz.
Aleksander Łukaszenka ma poparcie Moskwy w tym, co robi - ocenia ekspert do spraw Rosji, Marek Budzisz.
- Zmieniła się nieco pozycja reżimu Łukaszenki. 4 czerwca on podpisał tzw. programy integracyjne z Rosją, ale również podpisał wspólną doktrynę wojenną oraz porozumienie w sprawie polityki migracyjnej. Rozmawiał też przez dłuższy czas telefonicznie z Putinem. Jak można przypuszczać to mógłby być jeden z tematów rozmów - dodał Marek Budzisz.
Polsko-białoruskiej granicy strzeże już 12 tysięcy polskich żołnierzy. Mobilizowane są też Wojska Obrony Terytorialnej na ścianie wschodniej.
- Skala tego zjawiska może wzrosnąć i wydaje mi się, że wzrośnie. Wydaje mi się również, że reżim białoruski jest zainteresowany eskalacją ostrości i brutalności tego, co się dzieje. Nawet myślę, że byłby zadowolony, gdyby na granicy polała się krew - ocenił Marek Budzisz.
- Zmieniła się nieco pozycja reżimu Łukaszenki. 4 czerwca on podpisał tzw. programy integracyjne z Rosją, ale również podpisał wspólną doktrynę wojenną oraz porozumienie w sprawie polityki migracyjnej. Rozmawiał też przez dłuższy czas telefonicznie z Putinem. Jak można przypuszczać to mógłby być jeden z tematów rozmów - dodał Marek Budzisz.