Trochę Kultury
Radio SzczecinRadio Szczecin » Trochę Kultury
Nagrody Artystyczne Miasta Szczecin za 2023 przyznane. Fot. Małgorzata Frymus
Nagrody Artystyczne Miasta Szczecin za 2023 przyznane. Fot. Małgorzata Frymus
Nagrody Artystyczne Miasta Szczecin za 2023 przyznane.
Galę wręczenia wyróżnień odbyła się w czwartek (16.05.2024) w Wili Lentza.

Za istotne osiągnięcie artystyczne w roku 2023 nagrodę otrzymała Katarzyna Szeszycka malarka, artystka interdyscyplinarna, wykładowczyni Akademii Sztuki. W ubiegłym roku miała głośną wystawę w Trafostacji Sztuki w Szczecinie zatytułowaną "Nocą będę opisywał słońca".

Nagrodę za całokształt działalności artystycznej odebrał aktor Teatru Współczesnego Jacek Piątkowski.

Za innowacyjne pomysły i efektywne działania na rzecz upowszechniania kultury w roku 2023 za działalność koncertową odebrał Chór Politechniki Morskiej. Wyróżnienie odebrała dyrygentka zespołu Sylwia Fabiańczyk - Makuch

Tradycyjnie już, razem z Nagrodą Artystyczną Miasta Szczecin, przyznany został również tytuł Mecenasa Kultury. Statuetkę odbierał Marcin Raubo z OFF Mariny.

Dziś Katarzyna Szeszycka jest gościem specjalnym Trochę Kultury.
Rock opera w Goleniowie wielki sukcesem. Fot. Małgorzata Frymus
Rock opera w Goleniowie wielki sukcesem. Fot. Małgorzata Frymus
W antywojennym spektaklu wzięło udział ponad 300 osób mieszkańcy Goleniowa szkoły podstawowe, stowarzyszenia, grupy taneczne, kluby sportowe, seniorzy oraz artyści z Polski i zza granicy wśród nich Michał Grobelny i Juan Carlos Cano zwycięzca czwartej edycji The Voice of Poland

„Love will not die” to przedstawienie z oryginalną muzyką gitarzysty i kompozytora Jarosława Chilkiewicza, libretto napisała Małgorzata Sikorska-Miszczuk, a reżyserią całości zajął się Daniel Jacewicz.
Posłuchaj relacji Małgorzaty Frymus
Maciej Kazuba (od lewej), Katarzyna Buja-Kazuba – Duet JACKPOT. Fot. Jarosław Gaszyński. Źródlo: https://www.facebook.com
Maciej Kazuba (od lewej), Katarzyna Buja-Kazuba – Duet JACKPOT. Fot. Jarosław Gaszyński. Źródlo: https://www.facebook.com
Ten koncert był muzyczną podróżą przez dotychczasową twórczość Artystki, poczynając oczywiście od płyty "19" i utworu "Chasing Pavements", a cały pomysł zrodził się w głowie bardzo zdolnej i kreatywnej wokalistki. Jest nią Kasia Buja- Kazuba.

Sala Nowej Dekadencji wypełniona była do ostatniego miejsca.

W tym muzycznym spektaklu wystąpili Kasia Buja-Kazuba - wokal, prowadzenie; Maciej Kazuba - gitara; Marcin Matecki - piano; Janusz 'Kanapa' Jędrzejewski - bas, kontrabas;
Tomasz Nowak - perkusja.

Wielki podziw dla zespołu i samej wyśmienitej wokalistki za sięgnięcie po tak trudny materiał i spełnianie swoich artystycznych marzeń.
Posłuchaj relacji Katarzyny Wolnik - Sayny
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Opera na Zamku przygotowała inscenizację jednej z najsłynniejszych i najzabawniejszych operetek wszech czasów "Orfeusza w piekle" Jacques'a Offenbacha.

W tej zwariowanej parodii muzycznej wszystko jest na opak, a historia bohaterów układa się przewrotnie, inaczej niż w mitycznym oryginale. Orfeusz już nie kocha swojej Eurydyki, a do piekła idzie nie by ja odzyskać, ale na zawsze się od niej uwolnić.

W inscenizacji Opery na Zamku świat antyczny zastępuje świat mediów - produkcji telewizyjnych, filmowych, internetowych, a akcja rozgrywa się wśród aktorów, celebrytów i gwiazd popkultury , a publiczność ten świat poznaje za pośrednictwem kamery.
Posłuchaj rozmowy Małgorzaty Frymus
Prof. Katarzyna Dondalska z Akademii Sztuki. ot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Prof. Katarzyna Dondalska z Akademii Sztuki. ot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Już 25 maja 2024 w Willi Lentza odbędą się finałowe przesłuchania Międzynarodowego Konkurs Wokalny VOICEandVILLAS 2024.
Przypomnijmy do rywalizacji przystąpić mogli śpiewacy reprezentujący wszystkie narodowości, niezależnie od miejsca zamieszkania, urodzeni nie wcześniej niż 17 kwietnia 1988 i nie później niż 17 kwietnia 2005 roku.

Artyści zaprezentowali swój talent przed melomanami i międzynarodowym jury - wybitnymi przedstawicielami świata muzyki.

Celem Konkurs jest między innymi: umożliwienie młodym śpiewakom rozwoju osobowości artystycznej, kształtowanie muzycznych i artystycznych upodobań oraz świadomości w zakresie zdobywania warsztatu wokalnego, prezentacja umiejętności wokalnych młodych śpiewaków, propagowanie kultury muzycznej i walorów artystycznych oraz wspieranie i promowanie talentów oraz umożliwienie prezentacji umiejętności wokalnych i dorobku artystycznego.

Szczegóły pierwszego etapu konkursu oraz o kolejnych działaniach opowiada w Trochę Kultury pomysłodawczyni Międzynarodowego Konkurs Wokalny VOICEandVILLAS  prof. dr hab. Katarzyna Dondalska z Akademii Sztuki.
Posłuchaj rozmowy Małgorzaty Frymus z profesor Katarzyną Dondalską o Międzynarodowym Konkursie Wokalnym Voises&Villas w Willi Lentza K. Dondalska
Barbara Stalmierska – harfistka gra z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza pod dyrekcją Jakuba Chrenowicza. Fot. Cezary Aszkiełowicz
Barbara Stalmierska – harfistka gra z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza pod dyrekcją Jakuba Chrenowicza. Fot. Cezary Aszkiełowicz
Studiowała w klasie harfy Akademii Muzycznej im. Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu. Specjalizuje się w wykonawstwie muzyki współczesnej. Interesuje się szczególnie nowymi możliwościami kolorystycznymi harfy. Barbara Stalmierska, bo o Niej mowa, gra w Orkiestrze Symfonicznej Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie. 17 maja 2024 wystąpiła w Złotej Sali z okazji 40-lecia pracy artystycznej, prawykonując „Frazy Eola” – koncert na harfę, smyczki i flety, zadedykowany Jej przez męża, cenionego polskiego kompozytora, Janusza Stalmierskiego znanego z bogatej twórczości wykonywanej z ogromnym powodzeniem na prestiżowych scenach w kraju i za granicą.

Dziełem doskonale dyrygował Łukasz Chrenowicz – były asystent Antoniego Wita w Filharmonii Narodowej, laureat Nagrody Muzycznej im. Jana Kiepury w kategorii Najlepszy dyrygent, mający za sobą występy z takimi solistami, jak chociażby Alexander Gavrylyuk, Daniił Trifonov czy Julianna Awdiejewa.

Po piątkowym koncercie gorąco oklaskiwanym przez publiczność, Barbara i Janusz Stalmierscy chętnie mówili m.in. o prawykonanych „Frazach Eola”.
Posłuchaj rozmowy Doroty Zamolskiej z harfistką Barbarą Stalmierską i kompozytorem Januszem Stalmierskim
Ryszard Horowitz otwiera wystawę swoich prac w Galerii Poziom 4. Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza. Fot. Sebastian Wołosz [Filharmonia w Szczecinie]
Ryszard Horowitz otwiera wystawę swoich prac w Galerii Poziom 4. Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza. Fot. Sebastian Wołosz [Filharmonia w Szczecinie]
Często oglądając moje prace ludzie są przekonani, że powstały niedawno i przy użyciu oprogramowania komputerowego. Wiele z nich stworzonych zostało jednak przed rokiem 1990, kiedy nie zdawałem sobie sprawy z istnienia komputerów.

Tak o swoich dziełach mówi Ryszard Horowitz – wybitny fotograf i fotokompozytor znany na całym świecie z umiejętności łączenia różnych technik w niezwykłe kompozycje wizualne ukazujące Jego nieustające dążenie do odkrywania nowych środków wyrazu. Z wybranymi, spośród niepoliczalnej liczby, przyjechał 5 maja 2024 roku do Galerii Poziom. 4 Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie. Otworzył wystawę swoich prac, będącą retrospektywnym przeglądem Jego najważniejszych dzieł z lat 1969-2022. To spontaniczny spacer po różnych momentach twórczości Horowitza, prezentujący Jego podejście do tak różnorodnych tematów, jak moda, motoryzacja, emocje, iluzja i futurystyczne spojrzenie na świat.

To zaszczyt dla Szczecina, że Mistrz Horowitz wybrał to miasto na świętowanie swoich 85. urodzin – mówili wielcy tego świata oraz goście przybyli na uroczystość.

Urodził się 5 maja 1939 roku w Krakowie. W 1959 wyjechał z Polski do Nowego Jorku, gdzie mieszka i pracuje do dziś. W czasie II wojny światowej żył z rodziną w krakowskim getcie, był więźniem kilku obozów koncentracyjnych. Znalazł się na „liście Schindlera” i był jednym z najmłodszych więźniów uratowanych z obozu Auschwitz-Birkenau.

Po wojnie wraz z ocalałymi bliskimi wrócił do Krakowa. Przez pewien czas wychowywał się z Romanem Polańskim, z którym zbudował swój pierwszy powiększalnik fotograficzny z tektury. Zdjęcia zaczął robić już w wieku czternastu lat, ale Jego droga do fotografii wiodła przez malarstwo. Studiował je przez dwa lata w krakowskiej Wyższej Szkole Sztuk Pięknych, potem na Akademii Sztuk Pięknych. W tym czasie przyjaźnił się z artystami Piwnicy pod Baranami. Fascynował się jazzem; grał na klarnecie, interesował się amerykańską fotografią i dokumentował na zdjęciach narodziny polskiego jazzu. W 1958 roku na wystawę w Teatrze Ludowym w Nowej Hucie przygotował zdjęcie przedstawiające kobiecy akt, zatytułowane „Nagi krajobraz”. Niemal natychmiast praca została usunięta z ekspozycji z przyczyn obyczajowych.

Po roku wyjechał do Nowego Jorku, gdzie rozpoczął studia w prestiżowym Pratt Institute na wydziale projektowania i grafiki reklamowej. Tam poznał jednego ze swoich mistrzów – wybitnego fotografa Richarda Avedona. Horowitz asystował mu przy wielu projektach, m.in. podczas sesji zdjęciowej Salvadora Dalí’ego w 1963 roku. W pracowni Avedona Horowitz spotkał Alexeya Brodovitcha, najbardziej wpływową postać wśród fotografów amerykańskich określanych mianem Szkoły Nowojorskiej. Wykłady Brodovitcha nauczyły Horowitza, że dobrą sztukę zabija banał.

Po uzyskaniu dyplomu w Pratt Institute w 1963 roku pracował w wielu instytucjach filmowych, studiach projektowych i fotograficznych oraz jako dyrektor artystyczny Grey Advertising, jednej z największych agencji reklamowych w Nowym Jorku. Po czterech latach otworzył własną agencję fotograficzną, którą prowadzi do dziś. Zaczął angażować się w grę z formą i zaawansowane technologie. Wypracował swój rozpoznawalny, mocno eksperymentalny styl. Jego zdjęcia przedstawiają odrealnione sceny niczym z marzeń sennych, grę symboli i obrazów.

Pobyt Ryszarda Horowitza w Szczecinie był niezwykłym spotkaniem z Nim samym, z Jego pracami, a także z Jego rodziną. Artysta przyjechał z żoną Anną. Była również Jego siostra, także dwaj synowie z małżonkami i dziećmi oraz wielu przyjaciół – wszyscy mieszkający daleko od siebie, niemal rozsiani po całym świecie. Wzruszające Urodziny przeszyte wspomnieniami na zawsze pozostaną w pamięci tych, którzy mieli zaszczyt je świętować z Mistrzem.

Wystawa prac Ryszarda Horowitza w Galerii Poziom 4. Filharmonii w Szczecinie będzie dostępna do 25 sierpnia 2024.
Posłuchaj rozmowy Doroty Zamolskiej z Ryszardem Horowitzem i Jego synem Danielem
15161718192021
Promocja książki w Książnicy Pomorskiej. Fot. Małgorzata Frymus [Radio Szczecin]
Promocja książki w Książnicy Pomorskiej. Fot. Małgorzata Frymus [Radio Szczecin]
Z 9 na 10 listopada 1938 r. w całych Niemczech i niektórych miastach Austrii zapłonęły synagogi, mieszkania i sklepy żydowskie.Ten pogrom Żydów zainicjowany przez władze państwowe przeszedł do historii jako "Noc Kryształowa".

W piątek wieczorem pod szczecińskim muralem synagogi, umieszczonym na bocznej ścianie Książnicy Pomorskiej złożono kwiaty i zapalono znicze.
Dopełnieniem uroczystości była promocja wydania polskiego tłumaczenia książki Hansa - Gerda Warmanna "Panie Abrahamson, Pańska synagoga płonie! Historie do szczecińskiej historii", wydanej przez szczeciński oddział Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów.
Posłuchaj rozmowy Małgorzaty Frymus
Fragment rozmowy Agaty Rokickiej z Hansem=Gerdem Warmannem o Nocy Kryształowej w Szczecinie
"Frankenstein" fot. Piotr Nykowski
"Frankenstein" fot. Piotr Nykowski
Historia Frankensteina to opowieść o przerażającym potworze i jego stwórcy. Stała się inspiracją dla najnowszej produkcji w Teatrze Współczesnym w Szczecinie.
Premiera sztuki zatytułowanej właśnie „Frankenstein" odbyła się wczoraj na scenie przy Wałach Chrobrego. Dla młodych twórców ta postać jest metaforą współczesnego człowieka, który dla własnych zachcianek jest gotowy zniszczyć otaczający go świat.

W postać Wiktora Frankensteina wciela się Kacper Kujawa, samego Frankensteina grają: Maria Dąbrowska, Michał Lewandowski i Wojciech Sandach.
Posłuchaj relacji Małgorzaty Frymus
Ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną im. Ludwika Solskiego w Krakowie w 2004 roku, a już rok później została wyróżniona nagrodą za Najlepszy Debiut Aktorski przez Jury Festiwalu Polskiego Filmu Fabularnego w Gdyni za "Masz na imię Justine". Za ten sam obraz na Festiwalu Filmowym w Mons w Belgii, otrzymała nagrodę za Najlepszą Rolę Kobiecą. Ta kreacja zaważyła nie tylko na jej karierze, ale i życiu.

Aktorka Anna Cieślak walczy o prawa ciężko doświadczonych kobiet, działając w Fundacji La Strada. Zapewne właśnie dlatego tak koncertowo zagrała w kolejnej odsłonie serialu "Szadź" żonę seryjnego mordercy, w którego rolę wcielał się Maciej Sztur.

Pochodzi ze Szczecina i tęskni za jego przestrzenią.
Posłuchaj rozmowy Katarzyny Wolnik-Sayny