Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz
Właściwie można się było tego spodziewać: pierwsze recenzje w japońskiej prasie potwierdzają, że Monster Hunter: World to będzie BARDZO długa gra. Po pierwsze: wątek fabularny - ciekawostka swoją drogą, bo w poprzednich grach serii właściwie go nie było - tym razem ma być całkiem angażujący i potrwa "skromne" około 60 godzin. Plus zdobywanie zasobów - i robi się gra na dobrą "setkę".

Aha - we wspomnianej recenzji w magazynie Famitsu Monster Hunter World dostało ot, jedyne tylko 39 punktów na 40 możliwych..

Mieliśmy, hmm, swoisty "coming out" w branży: oto Ubisoft głosi, że "kocha PC". W opublikowanym przez tego wielkiego wydawcę filmiku przekonują, że komputer "jest głównym motorem innowacji" z czego "zdaje sobie sprawę coraz więcej osób". No wszystko pięknie, tylko dlaczego naprawdę potężny "blaszak" (bądź laptop) do grania to taka droga zabawa, hę?

To już oficjalne: powstaje nowa gra w uniwersum Obcego . Wiadomo na razie tylko tyle, że ma to być pełnoprawna produkcja na "duże" konsole. I że będzie to strzelanka. Ostatnią grą z przerażającym Obcym w roli głównej było Alien: Isolation - tylko, że tam uciekaliśmy przed stworem i nie było opcji, żeby go ukatrupić. Recenzje były entuzjastyczne, sprzedaż już niekoniecznie.

Wysypało ostatnio kiepskimi informacjami dla fanów gier z filmową, oskryptowaną i liniową przygodą dla jednego gracza: zdaniem na przykład twórców takich produkcji jak Alan Wake - wymagania graczy są ogromne, koszty produkcji rosną lawinowo - a gdy gra pojawi się w sklepach to... wiele osób zamiast kupić, ogląda... filmiki w internecie... W dodatku, na przejście takiego tytułu często wystarcza jeden weekend i gra ląduje w dziale "używki".

No dobrze: a co z takim Call of Duty WWII - ktoś zapyta? Wszak tam kampania fabularna to modelowy przykład oskryptowanej rozgrywki? Oczywiście - ale, jak także oczywiście wiadomo, ta seria to przede wszystkim multiplayer. Więc, czy nam się podoba, czy nie, gry-jako-usługi to, hmm, "świetlana" przyszłość branży. Ironia jest zamierzona...

... przy czym, oczywiście irytuje wspomniane zachowanie graczy. Przecież statystycznie, czy to się komuś podoba czy nie, zakończenie gry średnio ogląda bodajże około 10-20 procent tych, którzy dany tytuł odpalili.

Chociaż - takie światełko w tunelu - ostatnio studio Quantic Dream chwali się wynikiem ich przygodówki Heavy Rain, to ponad 5 milionów sprzedanych egzemplarzy. W dodatku produkcja którą właśnie dopieszczają, Detroit: Become Human, jak na standarty budżetów gier AAA, to kosztuje w sumie skromne 35 milionów "zielonych".

Ciekawe ile na Cyberpunk 2077 wyda CD Projekt RED. Wiedźmin III: Dziki Gon kosztował ich 46 milionów dolarów, ale powstająca wspomniana produkcja według zapowiedzi będzie bardzo ambitna. I co ciekawe, według przecieków w czerwcu na targach E3 wybrani zobaczą nawet grywalne demo tego tytułu.

Według innych nieoficjalnych informacji już w marcu zagramy w wielce wyczekiwaną kontynuację serii "siekanych" gier akcji czyli God of War . Tym razem Kratos zrobi porządek z panteonem skandynawskich bogów. Co ciekawe - rozważany był także Egipt, ale gdy okazało się, że tam będzie śmigał nowy Assassin's Creed, to zapadła decyzja, aby nie iść "na zderzenie" z Zabójcą

Nintendo Switch i 3DS - te dwie konsole dzieliły i rządziły w USA w okresie przed świętami. Chociaż - na marginesie - w skali całego roku wygrało PlayStation 4 . Ale wracając do Wielkiego N: właśnie pokazali... kartonowe zabawki. Tzn. całe zestawy z których - na przykład - da się złożyć wędkę i łowić wirtualne ryby na ekranie Switcha. Albo kierownicę motocykla. Fajne, ale: za każdy z dwóch zapowiedzianych zestawów Nintendo Labo zapłacimy ponad 200 - a po drugie, pytanie o trwałość, skoro to zabawka dla dzieci w wieku do 12 lat.

Silnik graficzny Unity - popularny zwłaszcza wśród niezależnych twórców, ale mający swoje problemy techniczne, właśnie doczekał się następcy. W sieci pokazał się film, technologiczne demo " Book of the Dead " i wygląda po prostu "WOW". Przy czym, to pokazówka, czyli pewnie maks możliwości - pytanie jak będzie się sprawdzał w "codziennym" użytkowaniu.

PlayerUnknown’s Battlegrounds - tak jak jest mega popularne (ponad 30 milionów sprzedanych kopii) - tak ma mega problem z cheaterami. Przykładowo - na co natknęła się ostatnio ekipa bardzo znanej redakcji - ktoś strzela ze stuprocentową celnością, przez - uwaga - ściany i ziemię... Więc chiński wydawca nie bawi się w kurtuazję i właśnie w Chinach ostatnio aresztowano 120 osób za produkowanie takich "ułatwień".

Na koniec, wydaje się, dobra informacja dla posiadaczy Xboksów One: Microsoft zapowiada na wspomniane już czerwcowe targi E3 "pewne pozytywne zmiany". No cóż, marzy się prezentacja mocarnych ekskluziwów - bo, zwłaszcza Nintendo, ale i Sony na tym polu po prostu Xboksa One niszczą. I oby się to mieniło - pamiętajcie, konkurencja jest dobra.
Stało się to, o czym plotki słyszało się od dawna - na konsolach obecnej generacji będzie można zagrać w zremasterowane klasyczne action-RPG, dla wielu najlepsze w serii czyli pierwsze Dark Souls . Jak wiadomo, te gry wymagają ogromnej cierpliwości - no i zręczności w walce - a teraz, wreszcie będzie można cieszyć się idealnie płynną rozgrywką, bo na poprzedniej generacji w niektórych lokacjach był z tym problem. Premiera 25 maja.

No to od razu miejmy z głowy zapowiedź innego remastera: mianowicie jednej z odsłon długaśnej serii Assassin's Creed Rogue . Chronologicznie na poprzedniej generacji wyszła ta produkcja po "piracko-żeglarskim" Black Flag i również odwoływała się do morskich nostalgii. Ale, umówmy się, to nie jest wybitna część serii, jeno solidny średniak. O czym przekonacie się w marcu.

Znacznie szybciej, już pod koniec stycznia zaczynamy z dużymi premierami roku 2018. Monster Hunter: World , gra o polowaniu na wielkie potwory w sporym, otwartym świecie prezentuje się niezwykle interesująco. Miłośnikom serii polecać pewnie nie trzeba - a oni już wiedzą: do tej gry trzeba mieć BARDZO DUŻO wolnego czasu, liczonego w setkach godzin.

A propos tego otwartego świata - to w nowym God of War go... nie będzie. Chociaż, wielce wyczekiwany następca świetnej serii slasherów z - podkreślmy - idealnie liniową ścieżką którą podąża gracz, otóż kontynuacja ma mieć ten "korytarz" nieco szerszy. I z pewną ilością odgałęzień. Ale filmowych doświadczeń, przygotowanych przez twórców, ma nie zabraknąć. Data premiery podobno - choć nieujawniona - nie jest jakoby wcale taka odległa.

Wracając do tematu najbliższych premier: fani MMA czekają na najnowsze EA Sports UFC 3 , premiera na początku lutego. I o ile kampania fabularna nie powinna budzić kontrowersji - o tyle multi... TAK, TAK - będą "skrzyneczki" z losową zawartością za prawdziwą kasę. Ale, co absolutnie najgorsze, według uczestników bety, za te pieniądze kupujemy... ulepszenia naszego zawodnika. Takie, które pozwolą wygrać - a jak nie "dopakujesz", to dostaniesz "w trąbę". PO PROSTU SUPER!!!

Tak na marginesie - twórcy wspomnianego Monster Hunter: World uspokajają, że żadnych skrzynek z ułatwieniami nie planują. Bo podstawowym doświadczeniem tej gry jest ulga/frajda gdy wreszcie uporasz się z jakąś namolną maszkarą. Więc - zdaniem twórców - sytuacja w której za realną kasę kupujesz mega-broń, totalnie zaburzyłaby nie tylko balans - a przede wszystkim zniszczyłaby owe doznania płynące z tego tytułu.

W bardzo popularnej sieciowej strzelance Overwatch to przynajmniej płacisz za rzeczy kosmetyczne, nie wpływające na balans rozgrywki. Chociaż... jeżeli chcielibyście kupić wszystkie "skórki"-ciuchy dla wszystkich bohaterów ze wszystkich drużyn - a właśnie w grze zadebiutowała liga - to za cały pakiet zapłacicie skromne ponad 5 tysięcy złotych... Jak kupujecie "hurtem" bo pojedynczo w sumie to ponad 7k...

3 miliony w miesiąc - i to mimo informacji o wielkich problemach technicznych w działaniu na konsoli - ale posiadający nowego Xboxa One gracze nie bacząc na te doniesienia z entuzjazmem odpalili na swoich urządzeniach mega-hit ostatnich miesięcy czyli PlayerUnknown's Battlegrounds . A twórcy w pocie czoła łatają warstwę techniczną. Podobnie było zresztą na PC, co nie przeszkodziło w zabawie skromnej liczbie, ot, 27 milonów graczy...

... którzy oczywiście kupili ten tytuł w cyfrowej dystrybucji. I w tym kontekście do podsumowania roku sprzedaży gier w słynnym Amazonie trzeba podejść z pewnym dystansem, bo tu mowa przede wszystkim o pudełkach - ale jedna rzecz robi wielkie wrażenie. Mianowicie z pierwszej dziesiątki 7 - słownie SIEDEM NA DZIESIĘĆ - gier z najlepszą sprzedażą to produkcje na konsolę Nintendo Switch i 3DS. Marian, Zelda i Pokemony rządziły w 2017 roku.

A skoro o podsumowaniach mowa: Sony na podstawie głosów społeczności wyłoniło PlayStation Game of the Year . Kategorii jest kilka, w głównej wygrały Horizon Zero Dawn, Call of Duty WWII, Assassin's Creed Origins oraz Persona 5. Cieszy, że ogromne uznanie zdobyła także polska gra Superhot w wersji zwykłej i VR.
Zdajemy sobie sprawę, że w jakimś sensie jest to tytuł niszowy - i że można już było ograć wersję HD na PS3 - ale jesteśmy przekonani, że świadomi gracze wręcz nie mogą przegapić reedycji genialnej przygodowej gry RPG Okami. To nie jest "jakieś tam japońskie RPG", a jedna z najlepszych produkcji w historii - i właśnie reedycja Okami HD zadebiutowała na PS4. Brać, nie gadać!

Przecież ta produkcja miała obyć się bez dodatków? Gracze ubolewali, bo takie na przykład fabularne rozszerzenia do GTA IV były po prostu mistrzowskie. A tu jak nie gruchnie informacja, że oto pojawił się dodatek do GTA V . No dobra - Doomsday Heist to rozszerzenie do sieciowego GTA Online. Ale według relacji graczy, jak najbardziej spełniające warunek fabularnej opowieści.

I jeszcze w temacie zaskakujących dodatków i co z tego wynika: najpierw udany hack and slash, osadzony w klimatach starożytnej Grecji Titan Quest , po - bagatela! - 11 latach od premiery dostaje nowe DLC. Pojawiło się także wydanie pełne dla PC-ciarzy - a teraz okazało się, że po wspomnianej ponad dekadzie Titan Quest zadebiutuje na konsolach. Gra się jakoś nie zestarzała, więc dlaczego nie...

Jeżeli "odpaliliście" Giermasz od razu po premierze tego odcinka, w sobotę 16 grudnia rano - to macie jeszcze cały weekend oraz poniedziałek 18 grudnia, aby za darmo pograć w naprawdę udaną bijatykę Injustice 2 . Odpalicie tu kampanię sieciową ale i pobawicie się zwykłymi pojedynkami jeden na jednego. Promocja do 18 grudnia, przypominamy.

No to jeszcze jedna bijatyka - dobre wieści płyną z obozu twórców Soulcalibur VI . Według ich zapewnień produkcja jest w 2/3 ukończona i powinna zadebiutować w przyszłym roku. Walki mają wyglądać doprawdy "imponująco". Twórcy chwalą się też, że przygotują fajną kampanię fabularną dla jednego gracza.

Za to The Last of Us: Part II jest gotowe mniej więcej w połowie. Kolejna odsłona osadzonej w postapokaliptycznym świecie opowieści zapowiada się na mocną przygodę, skoro twórcy tłumaczą, że w jedynce chcieli - ogólnie mówiąc - opowiedzieć o miłości. Bo "dwójka" ma być o nienawiści...

Awantura o CryEngine - tego silnika graficznego swego czasu używało studio przygotowujące kosmiczny mega-sandbox czyli nad wyraz hojnie ufundowany przez graczy - wpłacili, ot drobne 173 miliony dolarów - na Star Citizen . A twórcy silnika graficznego złożyli już pozew, bo twierdzą, że nie dochowano warunków umowy. I domagają się odszkodowania. Batalia przed sądem zapowiada się na zażartą.

"Jeżeli krwawi, można to zabić" - klasyczny tekst z filmowego Predatora przypomina Ubisoft i zaprasza graczy do łowów na wspomnianą bestię. Do początku stycznia w Ghost Recon Wildlands "Legenda Predatora" z okazji 30. rocznicy premiery filmu. A później będzie klasa "predator" i nowe przedmioty, które pewnie będzie można kupić...


A propos filmowego Predatora - co prawda mowa o tym, że Disney za skromne 52 miliardy dolarów kupił studio filmowe 21th Century Fox - ale wspomniana wytwórnia ma w portfolio rzeczonego Predatora, ale i X-Menów, Obcego i tak dalej. Więc to pewnie będzie miało znaczenie także dla graczy - chociaż, jakie, to dopiero się przekonamy.

PlayerUnknown's Battlegrounds zadebiutował na Xboxie One. Ale wstrzymajcie się z otwieraniem szampanów - co prawda to wersja we wczesnym dostępie, ale techniczna jakość, łagodnie mówiąc, jest słaba. Chodzi przede wszystkim o ilość wyświetlanych klatek na sekundę - i póki co jest słabo.


Miał być listopad tego roku, później styczeń 2018 - a teraz wiadomo już, że wielce wyczekiwana kolejna odsłona Ni no Kuni II: Revenant Kingdom w sklepach ma pojawić się w marcu 2018 roku. No cóż, jeżeli dzięki temu grę dopracują, że przebije świetną "jedynkę" - to jRPG oczywiście jest wysoko na naszej liście wyczekiwanych produkcji, ale spokojnie czekamy.

Gry tworzone przez jedną osobę... Od razu powstaje obraz rozpikselowanej produkcji albo czegoś podobnego. No cóż - przypadek o którym teraz powiemy to chyba wyjątek potwierdzający regułę. Bo wygląda to obłędnie - slasher wyglądający jak skrzyżowane elementy Devil May Cry, serii Souls czy NieR: Automata. Jedna osoba? - WOW! Ale spokojnie Lost Soul Aside już ma inwestorów i zespół, który rozwinie tę powstającą w Chinach produkcję.

„Czy zamierzamy zakazać używania telefonów komórkowych w szkołach? Odpowiedź brzmi: tak” - ta wypowiedź francuskiego ministra edukacji rozgrzała do czerwoności temperaturę dyskusji nad Sekwaną. Dziwić się trudno, bo tak jak jest mnóstwo argumentów "za" - gdy dzieciaki całe przerwy wgapiają się w ekrany - tak przecież komórka to na przykład także kontakt z rodzicami. Rozwój sytuacji będziemy śledzić.
The Game Awards 2017 rozdane: gra roku to ekskluzywny wypas na Nintendo Switch czyli The Legend of Zelda: Breath of the Wild, co nie dziwi zważywszy na świetne oceny tej produkcji. Pełną listę nagród znajdziecie oczywiście w necie, wielkich zaskoczeń nie ma, cieszy - na przykład - że doceniono kreację Meliny Juergens jako opętanej psychozą tytułowej wojowniczki w grze Hellblade: Senua's Sacrifice. Najlepszym "indykiem" został Cuphead, RPG Persona 5 - i słusznie.


The Game Awards to był także dobry moment na pokazanie kilku teaserów - tych bardzo ciekawych było sporo, ale oczywiście najpierw wypada wspomnieć o Witchfire studia The Astronauts i jego szefa Adriana Chmielarza. W zajawce tej pierwszoosobowej strzelaniny pokazano bardzo klimatyczną miejscówkę, niczym z gotyckiego horroru, i atakujące gracza potwory. Super, wielce trzymamy kciuki!


Z kolei fani bijatyk już mogą zbierać do świnki-skarbonki środki potrzebne do zakupu Soulcalibur VI . Efektowną rozwałkę jeden na jeden pokazano na filmie z fragmentami rozgrywki i wyglądało to naprawdę zacnie.


Za to - tak jak trailer najnowszej gry Hideo Kojimy - Death Stranding , był najdłuższy na imprezie i zaprezentował doprawdy niezwykłą wizję postapokaliptycznego świata w jakim, jak rozumiemy, osadzona będzie ta produkcja - tak nie było w tym długim wideo ani jednego, maciupkiego, fragmentu faktycznej rozgrywki. Doprawdy, nieźle nas podpuszczają...


... zresztą, co powiedzieć tu o studiu From Software ? Enigmatyczne całe 29 sekund teasera i napis Shadow Die Twice... i to tyle... No dobra, my, jak zresztą wielu, obstawiamy Bloodborne 2 - a jeżeli nie, to kolejną wymagającą grę akcji a'la rzeczone Bloodborne czy seria Dark Souls. Może też być ożywienie serii Tenchu... A że ich gry są świetne, to wielu graczy już nieco żartobliwie pyta, gdzie - "w ciemno" - składać zamówienie?


Wygląda na to, że seria Bayonetta - gdy "jedynka" wyszła na wiele platform - to "dwójkę" na wyłączność zgarnęło Nintendo i nic nie wskazuje, żeby chciało z marki zrezygnować. Także na The Game Awards poinformowano, że na konsolę Switch powstaje Bayonetta 3. A i w remastery poprzednich odsłon na tym sprzęcie zagracie. A pamiętajcie, że zwłaszcza "dwójka" - wyszła tylko na niezbyt popularną konsolę Wii U - tak oceny miała wręcz kosmicznie genialne.


Aha - i jeszcze grę traktującą o wyżynaniu zombie w VR zapowiedzieli na gali. Mianowicie produkcję opartą o kinowy przebój World War Z . I będzie kooperacyjną strzelanką/wyżynarką żywych trupów oczywiście. Także, jakby się komuś temat nie znudził, to premierę zapowiedziano "wkrótce".

No to idziemy "za ciosem": Dying Light: Bad Blood zapowiedziane! Nasz polski Techland zaprasza graczy do sieciowych, brutalnych pojedynków z zombie i nie tylko w samodzielnym dodatku do swojej hitowej produkcji. Premiera w przyszłym roku. Jak zapewniają twórcy, "Bad Blood to odpowiedź na oczekiwania graczy".

Bardzo pozytywnie zaskoczyli graczy niezależną produkcją Firewatch - my również polecaliśmy w recenzji Giermaszu - a teraz pokazali jakże interesująco się zapowiadającą, przynajmniej na tym materiale, przygodę umiejscowioną w Egipcie. Po pierwszej prezentacji In the Valley of Gods - coś a'la przygodówka i symulator chodzenia - wpisujemy na listę "czekamy i sporo oczekujemy".


Historyczne konflikty i wojny, współczesne pole walki oraz nieustępliwa walka wywiadów i tajne misje najlepszych z najlepszych - tak, według najnowszych przecieków, ma wyglądać przyszłość serii Call of Duty . Jak wiadomo, równolegle nad kolejnymi produkcjami pracują trzy studia i najprawdopodobniej wydawca zrezygnuje z podserii Ghosts, Advanced i Inifinity Warfare - wygląda na to, że futurystyczne klimaty na razie są passé.

Awantura o Detroit: Become Human : w jednym z materiałów pokazujących rozgrywkę zobaczyliśmy drastyczne sceny domowej przemocy wobec małego dziecka. Prawdopodobnie rzeczą gracza będzie temu zapobiec, ale w Wielkiej Brytanii ten fragment mocno oburzył organizacje walczące o prawa najmłodszych. Bo "niezależnie od motywacji", pokazywanie takich scen w grach - ich zdaniem - takie sytuacje "bagatelizuje".

Duże opóźnienie mega-produkcji od Ubisoftu: okazuje się, że zarówno Far Cry 5 jak i sieciowa zręcznościowa ścigałka The Crew 2 potrzebuje jeszcze dodatkowych szlifów. Ale o ile "obsuwa" sandboxowej strzelaniny czyli Far Cry 5 to miesiąc, o tyle w przypadku The Crew 2 mówi się o "dodatkowych miesiącach". Nie brzmi to dobrze.

Na koniec o pewnym sprytnym młodzieńcze z USA: otóż, jak wiadomo, wszelkie gale walki "w klatkach" zazwyczaj trzeba osobno zapłacić, żeby je zobaczyć w TV. A streamingi z takiej transmisji - gdy ktoś to wrzuca do sieci - to nielegalne i są specjalne algorytmy, które takie sytuacje wyłapują. Ale - i tu dochodzimy do rzeczonego młodzieńca - chłopina udawał, że gra, steruje zawodnikami - i chytry patent, przynajmniej wtedy, się udał, na moment oszukał system. Ale pewnie spryciarz jeszcze za to "beknie".
17181920212223