Właściciele garaży przy ulicy Twardowskiego w Szczecinie stracą miejsca do parkowania.
Na usunięcie swoich blaszaków dostali dwa tygodnie - wynika z listu, który otrzymali w zeszłym tygodniu od ZBiLK.
Alternatywy do parkowania swoich pojazdów nie dostali i - jak sami mówią - likwidacja garaży oznacza duży problem z parkowaniem na osiedlu Przyjaźni, szczególnie, gdy obok - na stadionie Pogoni - odbywają się mecze.
- Taka kinder-niespodzianka. Idzie pan, otwiera [list - przyp. red.] i się dowiaduje, że ma pan to sprzątnąć. - Jestem osobą niepełnosprawną. Ten garaż wynajęłam, bo syn mnie wozi do lekarzy na rehabilitację. Ten garaż mam już 30 lat. - Chcą zlikwidować to garażowisko, to powinni pomyśleć nad otworzeniem jakiejś formie: murowanych, czy blaszaków, czy coś tego typu - mówili.
Jak zapewnia radny miasta Andrzej Radziwinowicz - mieszkańcy mogą wystąpić indywidualnie o wydłużenie terminu likwidacji, jednak dodaje, że usunięcie garaży przy Twardowskiego jest nieuniknione.
- Zaproponowałem w magistracie spotkanie, które zorganizuję wspólnie z dzierżawcami - być może pod koniec sierpnia, a być może na początku września, będziemy rozmawiać o alternatywach. Byłem wczoraj na spotkaniu z mieszkańcami. Oczekują alternatywnego terenu pod nowe garaże blaszane. Będziemy, wspólnie z urzędnikami, wspólnie z prezydentem, rozmawiać - zapewnił.
W miejsce blaszaków pojawić ma się fragment obwodnicy śródmiejskiej Szczecina.
Alternatywy do parkowania swoich pojazdów nie dostali i - jak sami mówią - likwidacja garaży oznacza duży problem z parkowaniem na osiedlu Przyjaźni, szczególnie, gdy obok - na stadionie Pogoni - odbywają się mecze.
- Taka kinder-niespodzianka. Idzie pan, otwiera [list - przyp. red.] i się dowiaduje, że ma pan to sprzątnąć. - Jestem osobą niepełnosprawną. Ten garaż wynajęłam, bo syn mnie wozi do lekarzy na rehabilitację. Ten garaż mam już 30 lat. - Chcą zlikwidować to garażowisko, to powinni pomyśleć nad otworzeniem jakiejś formie: murowanych, czy blaszaków, czy coś tego typu - mówili.
Jak zapewnia radny miasta Andrzej Radziwinowicz - mieszkańcy mogą wystąpić indywidualnie o wydłużenie terminu likwidacji, jednak dodaje, że usunięcie garaży przy Twardowskiego jest nieuniknione.
- Zaproponowałem w magistracie spotkanie, które zorganizuję wspólnie z dzierżawcami - być może pod koniec sierpnia, a być może na początku września, będziemy rozmawiać o alternatywach. Byłem wczoraj na spotkaniu z mieszkańcami. Oczekują alternatywnego terenu pod nowe garaże blaszane. Będziemy, wspólnie z urzędnikami, wspólnie z prezydentem, rozmawiać - zapewnił.
W miejsce blaszaków pojawić ma się fragment obwodnicy śródmiejskiej Szczecina.
- Taka kinder-niespodzianka. Idzie pan, otwiera [list - przyp. red.] i się dowiaduje, że ma pan to sprzątnąć. - Jestem osobą niepełnosprawną. Ten garaż wynajęłam, bo syn mnie wozi do lekarzy na rehabilitację. Ten garaż mam już 30 lat. - Chcą zlikwidować to garażowisko, to powinni pomyśleć nad otworzeniem jakiejś formie: murowanych, czy blaszaków, czy coś tego typu - mówili.
- Zaproponowałem w magistracie spotkanie, które zorganizuję wspólnie z dzierżawcami - być może pod koniec sierpnia, a być może na początku września, będziemy rozmawiać o alternatywach. Byłem wczoraj na spotkaniu z mieszkańcami. Oczekują alternatywnego terenu pod nowe garaże blaszane. Będziemy, wspólnie z urzędnikami, wspólnie z prezydentem, rozmawiać - zapewnił.