Minister spraw zagranicznych Rosji zarzucił białoruskiej opozycji wysuwanie żądań, które mogą zagrozić bezpieczeństwu Białorusi.
Według Siergieja Ławrowa, oponenci Aleksandra Łukaszenki chcą rozmawiać z przedstawicielami władzy, wyłącznie po to, żeby ustalić warunki ustąpienia prezydenta. Zdaniem części białoruskich i rosyjskich komentatorów niezależnych, tego typu wypowiedzi szefa MSZ świadczą o tym, że Moskwa coraz mocniej wspiera reżim.
Zdaniem Siergieja Ławrowa, sytuacja na Białorusi przypomina tak zwany scenariusz wenezuelski, gdy legalnie wybranego prezydenta ogłoszono banitą. Szef rosyjskiego MSZ skrytykował białoruskich opozycjonistów również za wzywanie milicji i wojska do przejścia "na stronę narodu".
Białoruski intelektualista, założyciel opozycyjnego ruchu "O Wolność” Aleksander Milinkiewicz nazywa tego typu wypowiedzi "propagandową grą Kremla". "Rosji w pierwszej kolejności chodzi o osłabienie Aleksandra Łukaszenki" - podkreśla białoruski opozycjonista. Aleksander Milinkiewicz dodaje, że Moskwa podejmuje też próby rozbicia jedności białoruskiej opozycji i skłócenia z krajami Unii Europejskiej. "Ale najważniejszy cel jest jeden - pełna integracja Rosji i Białorusi” - stwierdza białoruski intelektualista.
Część rosyjskich komentatorów niezależnych ostrzegła Kreml, aby nie próbował ingerować w wewnętrzne sprawy Białorusi. Jak napisał dziennik "Nowaja Gazieta", w przypadku podjęcia interwencji "Rosja z przyjaciela błyskawicznie stanie się wrogiem".
Zdaniem Siergieja Ławrowa, sytuacja na Białorusi przypomina tak zwany scenariusz wenezuelski, gdy legalnie wybranego prezydenta ogłoszono banitą. Szef rosyjskiego MSZ skrytykował białoruskich opozycjonistów również za wzywanie milicji i wojska do przejścia "na stronę narodu".
Białoruski intelektualista, założyciel opozycyjnego ruchu "O Wolność” Aleksander Milinkiewicz nazywa tego typu wypowiedzi "propagandową grą Kremla". "Rosji w pierwszej kolejności chodzi o osłabienie Aleksandra Łukaszenki" - podkreśla białoruski opozycjonista. Aleksander Milinkiewicz dodaje, że Moskwa podejmuje też próby rozbicia jedności białoruskiej opozycji i skłócenia z krajami Unii Europejskiej. "Ale najważniejszy cel jest jeden - pełna integracja Rosji i Białorusi” - stwierdza białoruski intelektualista.
Część rosyjskich komentatorów niezależnych ostrzegła Kreml, aby nie próbował ingerować w wewnętrzne sprawy Białorusi. Jak napisał dziennik "Nowaja Gazieta", w przypadku podjęcia interwencji "Rosja z przyjaciela błyskawicznie stanie się wrogiem".