"Byliśmy inwigilowani przez bezpiekę" - przyznaje emerytowany kapitan Polskiej Żeglugi Morskiej. "Każdy marynarz miał swoją teczkę - niektórzy nawet o tym nie wiedzieli" - potwierdza historyk. W audycji "Nie tak dawno temu" tajna historia marynarzy największego polskiego armatora.
Okazuje się, że władza ludowa tak bardzo obawiała się zagranicznych kontaktów nawiązywanych przez załogi, że kontrolowała ich podczas każdego rejsu.
Czy marynarze prowadzili przemyt - a jeśli tak, to co przemycali? Czy rzeczywiście łączyły ich z zagranicą kontakty agenturalne i jak wyglądała inwigilacja całego środowiska oraz jak musieli reagować armatorzy, kiedy załoga za granicą porzucała statek i uciekała z socjalistycznego raju?
Odpowiedzi na te pytania już po godzinie 17 w kolejnym odcinku audycji "Nie tak dawno temu".
Czy marynarze prowadzili przemyt - a jeśli tak, to co przemycali? Czy rzeczywiście łączyły ich z zagranicą kontakty agenturalne i jak wyglądała inwigilacja całego środowiska oraz jak musieli reagować armatorzy, kiedy załoga za granicą porzucała statek i uciekała z socjalistycznego raju?
Odpowiedzi na te pytania już po godzinie 17 w kolejnym odcinku audycji "Nie tak dawno temu".