Musimy wiedzieć komu służymy - mówiła w audycji "Radio Szczecin na Wieczór" Aleksandra Mazur-Woroniecka, prezes Stowarzyszenia Hospicjum Królowej Apostołów w Tanowie.

- Jeżeli widzimy, że ci ludzie nabierają ochoty nawet na krótkie jeszcze życie, no bo przed nimi - poza wyjątkami - nie ma długiej perspektywy, ale jeżeli w tym czasie ktoś miał dobry humor i tak się dobrze czuł, to chyba warto było. To właśnie po to bardzo jest potrzebne wsparcie kogoś z zewnątrz, kiedy my jesteśmy w traumie - mówiła Mazur-Woroniecka.

Dla Agnieszki Mazur-Czajka - dyrektora Hospicjum w Tanowie - motywacją do pracy byli jej bliscy, którzy korzystali z opieki hospicjum.

- Już wtedy wiedziałam, że ja się chcę włączyć w pomoc. Towarzyszenie rodzinom, bo sama to przeżywałam i rozumiałam co jest najważniejsze. Najważniejsza jest obecność, bycie, empatia, towarzyszenie temu kto przeżywa dramat rozstania z tym ukochanym - mówiła Mazur-Czajka.

Obecnie w Szczecinie i okolicach działają dwa hospicja stacjonarne. To między innymi Hospicjum Królowej Apostołów w Tanowie, które niedawno obchodziło pięciolecie swojej działalności.