Niemieckie media piszą o powrocie do bliskiej współpracy rządów Polski i Niemiec i o planie spisanym na 40 stronach. Jednocześnie za Odrą panuje zaskoczenie, że kanclerz Olaf Scholz podczas konsultacji międzyrządowych w Warszawie nie zaproponował konkretnych rozwiązań dla osób, które ucierpiały w czasie drugiej wojny światowej.
Przed wylotem Olafa Scholza i jego ministrów do Polski media prześcigały się w zapowiedziach, że szef rządu poda informację o funduszu i świadczeniach dla żyjących ofiar niemieckiej okupacji Polski. Tymczasem Olaf Scholz przypomniał, że we wrześniu minie 85 lat od napaści nazistowskich Niemiec na Polskę i wspomniał, że Niemcy będą się starały wypracować mechanizm finansowy.
Nic nowego nie ujawniono też o Domu Polsko-Niemieckim w Berlinie, który ma pełnić rolę upamiętniającą i edukującą o zbrodniach Niemców w Polsce.
W związku z brakiem konkretów w tych obszarach media w Niemczech skupiają się na bezpieczeństwie i współpracy militarnej. Przy czym „Süddeutsche Zeitung” podkreśla argument poczucia odpowiedzialności Niemiec za zbrodnie sprzed dekad. Polska i Niemcy wspólnie mają rozwijać projekty uzbrojenia pancernego, amunicji, działań na rzecz Ukrainy, w tym zapewnić części do czołgów Leopard.
„Der Spiegel” wychwytuje jak inni, że na kartach wypracowanego dokumentu są nazwy Rosji i Białorusi jako zagrożeń, ale dziennikarze magazynu dodają też Francję i Stany Zjednoczone. Możliwe zmiany przy politycznych sterach w tych krajach każą szukać Niemcom bliskich partnerów. "Lepszej kandydatury na przyjaciela niż Polska nie ma" - komentuje „Spiegel”.
Nic nowego nie ujawniono też o Domu Polsko-Niemieckim w Berlinie, który ma pełnić rolę upamiętniającą i edukującą o zbrodniach Niemców w Polsce.
W związku z brakiem konkretów w tych obszarach media w Niemczech skupiają się na bezpieczeństwie i współpracy militarnej. Przy czym „Süddeutsche Zeitung” podkreśla argument poczucia odpowiedzialności Niemiec za zbrodnie sprzed dekad. Polska i Niemcy wspólnie mają rozwijać projekty uzbrojenia pancernego, amunicji, działań na rzecz Ukrainy, w tym zapewnić części do czołgów Leopard.
„Der Spiegel” wychwytuje jak inni, że na kartach wypracowanego dokumentu są nazwy Rosji i Białorusi jako zagrożeń, ale dziennikarze magazynu dodają też Francję i Stany Zjednoczone. Możliwe zmiany przy politycznych sterach w tych krajach każą szukać Niemcom bliskich partnerów. "Lepszej kandydatury na przyjaciela niż Polska nie ma" - komentuje „Spiegel”.