Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Fot. Przemysław Polanin [Radio Szczecin/Archiwum]
Fot. Przemysław Polanin [Radio Szczecin/Archiwum]
Nie cichną echa ostatniej afery w Polskiej Żegludze Bałtyckiej. Chodzi o wysokie odprawy, jakie zapewnili sobie pracownicy z kadry kierowniczej spółki w przypadku odejścia z pracy.
Po tym, jak wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka ujawnił, że Polska Żegluga Bałtycka może wydać nawet ponad dwa miliony złotych na odprawy, w Kołobrzegu zawrzało. Głos zabrali także lokalni politycy.

Poseł Marek Hok z Koalicji Obywatelskiej po kontroli parlamentarnej przeprowadzonej w PŻB mówił o rozgrabianiu majątku armatora.

- Kiedy wiadomo było, że ta ekipa będzie musiała odejść z tej firmy, która została w taki sposób potraktowana, po koleżeńsku, po cwaniacku. Mówiąc krótko: była rozkradana - mówi Hok.

Z kolei Czesław Hoc z Prawa i Sprawiedliwości dementuje informacje o aneksach przewidujących odprawy w wysokości 15 wypłat i zapowiada, że osoby, którym zarzuca się skok na publiczne pieniądze planują wystąpienie do sądu przeciwko politykom, którzy nagłośnili aferę.

- Strony zainteresowane, które zostały w jakiś sposób skrzywdzone i pomówione, że otrzymały gigantyczne odprawy, rozważają kroki prawne - mówi Hoc.

Już wcześniej wiceminister Arkadiusz Marchewka polecił wstrzymanie jakichkolwiek wypłat dla zwalnianych pracowników PŻB. Zawarte aneksy są obecnie analizowane przez prawników.
Relacja Przemysława Polanina.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty