Nie tylko nasi rodacy w krajach Unii Europejskiej będą mogli oddać głosy na polskich kandydatów w zbliżających się wyborach do europarlamentu.
Głosowanie odbędzie się w wielu miejscach na świecie w tym w Stanach Zjednoczonych. Za oceanem ze względu na różnicę czasową głosowanie odbędzie się dzień wcześniej 8 czerwca.
W przypadku polskich wyborów organizowanych dla amerykańskiej Polonii to wśród tych do parlamentu, prezydenckich i do europarlamentu z wiadomych względów te ostatnie cieszą się najmniejszym zainteresowaniem. Trzeba się obowiązkowo zarejestrować na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych, aby głosować za granicą. W przypadku naszych rodaków zamieszkałych w USA zrobiło to dotychczas ponad trzy tysiące osób. Ta rejestracja potrwa jeszcze kilka dni i ta liczba będzie jeszcze kilkakrotnie większa.
W Stanach Zjednoczonych od wschodniego za zachodniego pracować będą 22 komisje wyborcze. Najwięcej tradycyjnie zlokalizowanych jest w aglomeracji chicagowskiej, gdzie amerykańska Polonia za oceanem jest najbardziej liczna. Tam przygotowano 9 lokali wyborczych. Robert Kuczyński od wielu lat pracuje jako członek komisji wyborczych w polskich wyborach organizowanych w Wietrznym Mieście. - Mam nadzieje, że się wszystko uda i nie będziemy spóźnieni z raportami końcowymi. W przeszłości wyrabialiśmy się, nie mieliśmy problemów z czasem.
W Stanach Zjednoczonych w eurowyborach oprócz Chicago nasi rodacy zagłosują w Kalifornii na Florydzie w Georgii, Nowym Jorku, Waszyngtonie, Pensylwanii, Texasie.
W przypadku polskich wyborów organizowanych dla amerykańskiej Polonii to wśród tych do parlamentu, prezydenckich i do europarlamentu z wiadomych względów te ostatnie cieszą się najmniejszym zainteresowaniem. Trzeba się obowiązkowo zarejestrować na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych, aby głosować za granicą. W przypadku naszych rodaków zamieszkałych w USA zrobiło to dotychczas ponad trzy tysiące osób. Ta rejestracja potrwa jeszcze kilka dni i ta liczba będzie jeszcze kilkakrotnie większa.
W Stanach Zjednoczonych od wschodniego za zachodniego pracować będą 22 komisje wyborcze. Najwięcej tradycyjnie zlokalizowanych jest w aglomeracji chicagowskiej, gdzie amerykańska Polonia za oceanem jest najbardziej liczna. Tam przygotowano 9 lokali wyborczych. Robert Kuczyński od wielu lat pracuje jako członek komisji wyborczych w polskich wyborach organizowanych w Wietrznym Mieście. - Mam nadzieje, że się wszystko uda i nie będziemy spóźnieni z raportami końcowymi. W przeszłości wyrabialiśmy się, nie mieliśmy problemów z czasem.
W Stanach Zjednoczonych w eurowyborach oprócz Chicago nasi rodacy zagłosują w Kalifornii na Florydzie w Georgii, Nowym Jorku, Waszyngtonie, Pensylwanii, Texasie.